Gdzie są właściciele psa, którego próbowano się pozbyć w okrutny sposób?
Właściciele psa, którego kilka dni temu znaleziono przywiązanego do drzewa w lesie ulotnili się. Policjanci byli we wsi, gdzie ostatnio mieszkali, ale już ich tam nie zastali.

O sprawie pisaliśmy pod koniec grudnia (patrz artykuł poniżej).
Przypomnijmy. Prawdopodobnie w nocy z 27 na 28 grudnia młoda suczka została przywiązana do drzewa w lesie niedaleko Gródka (gmina Drzycim).
Jej głośne szczekanie usłyszeli rano mieszkańcy pobliskiego osiedla. I to uratowało jej życie.
Pies został uwolniony i znalazł opiekę w Schronisku dla Zwierząt w Drzycimiu. Był przywiązany do drzewa smyczą z kolczatką (obroża z kolcami do wewnątrz, które przy każdym szarpnięciu wbijają się w ciało, co ma wymuszać posłuszeństwo).
Osłabiona i zmarznięta suczka odzyskała siły w schronisku. Jest w dobrym stanie. Po dwóch tygodniach kwarantanny będzie mogła trafić do domu tymczasowego, do czasu wyjaśnienia sprawy.
Na facebookowym profilu schroniska w Drzycimiu, a potem po pierwszym artykule w Extra Świecie, Czytelnicy wymieniali z imienia i nazwiska kobietę i mężczyznę, mieszkańców gminy Drzycim jako właścicieli psa, którego zamierzano pozbyć się w tak okrutny sposób.
Gdyby suczka nie została odnaleziona, czekała ją śmierć z głodu lub zostałaby zagryziona przez drapieżniki.
- Wiemy, z jakiej miejscowości jest zwierzę. Jednak wskazanie potencjalnych sprawców na Facebooku czy w mediach, to nie to samo, co ustalenie, kto faktycznie dopuścił się tego czynu. Prowadzimy postępowanie, aby ustalić wszystkie okoliczności tej sprawy - mówi kom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Jak wynika z informacji Czytelników, kobieta i mężczyzna, podawani jako właściciele psa, wyprowadzili się i przebywają teraz w województwie warmińsko-mazurskim. Policja nie komentuje, czy to prawda.
Ustaliliśmy, że policjanci byli we wsi w gminie Drzycim, gdzie mieszkali, ale już ich tam nie zastali.
Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi do 3 lat więzienia. Jeśli sąd uzna, że znęcano się ze szczególnym okrucieństwem, kara może wynieść do 5 lat pozbawienia wolności.
a [dot] pudrzynskiextraswiecie [dot] pl
Czytaj także
Najczęściej czytane
-
Było uroczyście. Budynek z mieszkaniami dla seniorów już otwarty [zdjęcia]
-
Krzysztof Kruszyński zaczął biegać, gdy miał 53 lata. Wkrótce zaliczy setny maraton
-
Uwaga! Od 9 listopada utrudnienia na obwodnicy Świecia związane z budową drogi S5
-
Była gruntówka, będą asfalt i kostka. W gminie Jeżewo rusza przebudowa dróg
-
Ależ to była impreza! W Place Club bawiliście się z Miłym Panem [zdjęcia]
Komentarze (5)
My wyjechali my wrucim na wiosna z Andrzejem
Co to pies słynnego Andrzeja P z Drzycimia?
Piesek nie pasował w fotelika w traktorze i do uroków mazurskich jezior...
Jezusie złocisty przecież ludzie podawali imiona i nazwiska to trzeba było od razu jechać a nie czekać na trzęsienie ziemi.Teraz zwiali i sprawa rozejdzie się po kościach.
Proszę ustalcie kto to zrobił i ukarzcie że więcej nawet nie pomyśli o czymś takim.