Plotki związane z wycofaniem się Wdy Świecie zaczęły narastać już po zakończeniu rundy jesiennej. Nikt chyba jednak nie myślał, że tuż przed sylwestrem na kibiców spadnie taka hiobowa informacja.
Nieoficjalnie mówi się, że w grę wchodziły trzy opcje. Pierwsza - władze klubu zapożyczają się, gdzie tylko się da i ratuje III ligę, druga - wszystko pozostawia się czasowi i jak najtańszym kosztem zespół spada do IV ligi oraz trzecia - wycofanie z rozgrywek.
REKLAMA
Opcja druga, czyli dogrywanie rundy do końca najtańszym kosztem, nie spotkała się z przychylnością nikogo z zarządu klubu. Wiadomo, że języczkiem u wagi wszędzie są finanse. Klub już przed sezonem zgłaszał do władz miasta zapotrzebowanie na większe środki. Z brakujących 140 tys. zł wg, miasto przekazało trochę więcej niż połowę (77 tys.).
Z kolei fundusze za transfer Jakuba Piotrowskiego do Belgii (jak do tej pory wpłynęła jedna transza), zostały zużytkowane przede wszystkim na pokrycie długów oraz na bieżące wydatki. Według klubu przyczyną wycofania się z rozgrywek jest zbyt mała ilość pieniędzy od sponsorów.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie
Co w takiej sytuacji z zawodnikami, którzy mają aktualne kontrakty z klubem? Wszyscy gracze automatycznie zostali przeniesieni do drugiej drużyny Wdy w A klasie. Umowa między graczami a klubem jest jednak taka, że każdy z nich dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy i nikt im nie będzie utrudniał drogi w dalszej karierze. Wda Świecie utrzymuje, że klub oraz jego wszystkie pozostałe sekcje piłkarskie będą dalej funkcjonowały.
Sportowy rok 2019 nie zaczyna się więc najlepiej w naszym regionie. Szkoda przede wszystkim kibiców. Wiadomo, że nie chodziło ich wielu na mecze, jednak z pewnością można stwierdzić, że byli oni z klubem na dobre i na złe. Miejmy nadzieję, że miłość trwać będzie dalej, mimo gry naszego KS-u w A-klasie.
redakcja@extraswiecie.pl
REKLAMA
