Najczęściej o działaniach strażaków pisze się przy okazji pożarów i wypadków drogowych.
Często jednak wzywani są do ratowania ludzkiego życia, gdy wydłuża się czas dotarcia pogotowia, do usuwania obłamanych konarów i przewróconych drzew, a niekiedy też do pomocy zwierzętom.
W jednej z takich interwencji strażacy brali udział w minioną środę.
Kilkanaście minut po godz. 17.00 Ochotnicza Straż Pożarna w Lnianie została wezwana na ul. Dworcową.
- Kot, który wdrapał się na drzewo, przez dwa dni nie potrafił o własnych siłach zejść na ziemię - informuje OSP w Lnianie.
Niestety, po rozstawieniu drabiny o długości 10 metrów, kot i tak pozostawał poza zasięgiem strażaków.
Na pomoc przyjechał samochód z drabiną mechaniczną z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świeciu.
Dzięki temu wystraszonego kota udało się zdjąć z drzewa i przekazać właścicielom.
Po blisko dwóch godzinach strażacy zakończyli działania.
Ciekawe ile ta akcja będzie kosztować właścicieli kotka?
Dobrze że ktoś ruszył z pomocą właścicielom bo coraz trudniej o to