Dwustuletnia chata menonicka mogła pójść z dymem. Wszystko przez uderzenie pioruna

Piątek trzynastego był feralnym dniem dla właściciela chaty menonickiej w Luszkowie (gmina Pruszcz).

dsc_6211

- Około godz. 11.00 usłyszałem porażający huk od uderzenia pioruna. Kiedy wybiegłem na podwórze, okazało się, że piorun uderzył w kominek metalowego grilla znajdującego się w spichlerzu - mówi Zdzisław Brzykcy, właściciel gospodarstwa agroturystycznego Nadwiślańska Chata, którego część stanowi dom z 1801 r., wpisany do rejestru zabytków.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie

Niebezpieczeństwo szybkiego rozprzestrzenienia się pożaru było tym większe, że dach budynku kryty jest strzechą. Ogień mógł się też przerzucić na pozostałe zabudowania.

- Nie była to pierwsza sytuacja tego typu w moim życiu. Przystąpiliśmy natychmiast do działania. Żona wezwała telefonicznie straż pożarną, a ja przy pomocy wody z węża ogrodowego tłumiłem ogień - relacjonuje Zdzisław Brzykcy.

                                                        Dzięki sprawnej akcji, ogień nie przerzucił się na chatę z 1801 r. / Fot. Marek Wojciekiewicz

Na miejsce szybko dotarła straż pożarna: jednostki OSP z Gruczna, Pruszcza, Brzeźna, Wałdowa i Przechowa oraz PSP ze Świecia. Ratownicy, w trosce o budynek i składowane w nim zabytki techniki, zabezpieczyli go przed ewentualnym nawrotem ognia. Akcją dowodził kpt. Jakub Suchodolski.

redakcja@extraswiecie.pl
REKLAMA

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors