Dziś drugi dzień matur. Od wyników egzaminu będzie zależeć ich przyszłość

We wtorek chwilę po godz. 9.00 maturzyści otworzyli arkusze z zadaniami z matematyki. Wczoraj zmagali się z językiem polskim. Jutro sprawdzian wiedzy z języka angielskiego. Maturalny maraton potrwa do 24 maja.
Jakub Sikorski i Adrian Warczak, maturzyści z ZSP w Świeciu / Fot. Andrzej Bartniak

Dziś w południe matura z matematyki dobiegła końca. W powszechnej opinii, formułowanej przez piszących egzamin na poziomie podstawowym, tegoroczny arkusz nie był trudny. Nie brakuje głosów, że było w nim sporo podobieństw do zadań, które pojawiły się na egzaminie próbnym.

O pierwsze wrażenia po dwóch dniach matur prosiliśmy abiturientów Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Świeciu.

– Obawiałem się, że dzisiejszy egzamin będzie trudniejszy – mówi Jakub Sikorski, technik logistyki. – Dlatego jestem raczej spokojny o wynik. Na pewno zdałem, chociaż wolę nie wypowiadać się, na jaki wynik liczę. Lepiej nie zapeszać.

Jeszcze lepszy humor ma, gdy pytamy go o wczorajszy język polski.

– Tematy były raczej proste – uważa. – Przynajmniej mnie nic nie zaskoczyło. Lektury, które się pojawiły miałem opanowane. O ten egzamin jestem zupełnie spokojny.

Nieco inaczej swoje emocje opisuje jego szkolny kolega.

– Przed językiem polskim miałem straszny ścisk żołądka, nie byłem w stanie zjeść śniadania – przyznaje Adrian Warczak. – Ostatecznie chyba nie było najgorzej, ale poziom stresu był nieporównywalnie wyższy niż przed matematyką. Dziś spokojnie zjadłem solidne śniadanie – śmieje się.

Z uczuciem niedosytu salę opuszczała Natalia Woźniak, technik ekonomista.

– Tragedii może nie ma, ale miałam nadzieję, że pójdzie mi lepiej – mówi. – Wychodząc z egzaminu z języka polskiego miałam poczucie, że pytania były bardziej „przyjazne”. Przynajmniej ja tak je odbierałam. Zobaczymy, jak będzie jutro. Szczerze mówiąc, przed angielskim mam największy strach.

I nie jest w tym osamotniona. Podobne obawy żywi Martyna Majka, która szkołę średnią skończyła przed dwoma laty, a do matury postanowiła przystąpić po raz pierwszy w tym roku.

– Nie walczę o 100 proc. z żadnego przedmiotu – stwierdza żartobliwie. – Chcę po prostu cieszyć się zdaną maturą. Po języku polskim i matematyce już wiem, że największym wyzwaniem będzie angielski.


Przedszkole Baśniowy DworekPrzedszkole Baśniowy Dworek
Udostępnij
9 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Żeby to było takie proste i oczywiste, że od wyników egzaminów zależy przyszłość.

Tak właśnie jest. Od wyników matur zależy kto na jakie studnia się dostanie. W zasadzie nie ma już egzaminów na studnia poza kilkoma wyjątkami. Pod uwagę brana jest matura.

I 90% pójdzie na studia zaoczne na pseudokierunki aby dobrze zrobić rodzicom. Zdadzą to z palcem w nosie na ściągach i melanzujac.
Wrócą z papierkiem do swiecia i pracy nie znajdą albo dostaną pocisk od pracodawcy, że prawa lub medycyny Ty nie skończyłeś więc to wyższe jest tyle warte co kurs z urzędu pracy.

Za PRL-u: „Nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera”. A teraz: „W PiS-ie nawet ze znachora szybko zrobią profesora”

Wielu z nich skończy w miejscowym zakładzie na szlifierce przy naprawie kombinatu. Wielu nie umie zastosować regułek których nauczyli się na pamięć. Boże miej w opiece tą młodzież bo los ich na tym zadupiu jest przesądzony.

Za wielu tych młodych ludzi myśli dziś algorytm i sztuczna inteligencja w telefonie. Niby to takie nowoczesne a jeden z drugim nie potrafi gwoździa wbić albo dzień dobry powiedzieć.

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors