O łodzi, którą Adam Bejger ze Świecia przygotowuje do rejsów po Wdzie i Wiśle pisaliśmy już przed rokiem. Jego jednostka, która ma wypłaszczone dno, zanurza się tylko na 70 cm. Dzięki temu nie powinno być większych problemów z pływaniem po Wdzie, gdzie poziom wody latem często spada do 1 m.
- W tej chwili jest około 1,8 m, a więc można spokojnie żeglować bez obawy, że się gdzieś utknie - tłumaczy Adam Bejger.
Jednostka o długości 9,5 m i szerokości 3 m będzie mogła zabrać na pokład maksymalnie 12 pasażerów. Komercyjne rejsy mają ruszyć od 1 sierpnia.
REKLAMA
- Zostało jeszcze kilka drobiazgów do zrobienia, m.in. ustawienie właściwego poziomu pomostu i zejście ze skarpy - tłumaczy właściciel Fretki, bo tak nazywa się łódź sprowadzona aż z Korsyki na Morzu Śródziemnym.
Łódź stoi zacumowana dokładnie na wysokości restauracji Przystań nad Wdą przy ul. Wodnej w Świeciu. Wszystkie rejsy będą umawiane na telefon. Standardowa propozycja obejmująca wyprawę do ujścia Wdy do Wisły, trwająca około 50 minut, to koszt 15 zł od osoby. Oferta jest jednak elastyczna.
- Nic nie stoi na przeszkodzie, aby popłynąć do Grudziądza, Bydgoszczy czy Torunia - wylicza Adam Bejger. - Jednak w tych przypadkach są to rejsy całodniowe. Żeby dopłynąć do Grudziądza i z powrotem potrzeba około 6 godzin. Do Bydgoszczy i Torunia kilka godzin dłużej. Cena będzie zależna od wielkości grupy.
a.bartniak@extraswiecie.pl