Macierzyństwo, trudne chwile i odreagowanie. Julia Olędzka o kulisach udziału w „The Voice of Poland”

- Po co mi kolejny talent show? Po urodzeniu dziecka czułam się trochę przybita - zdradza nam Julia Olędzka. - Taki stan zdarza się wielu kobietom po porodzie. Niektóre, żeby zrobić coś dla siebie, idą do fryzjera albo na zakupy, a ja wybrałam się na casting do programu „The Voice of Poland”.

julia-o-1c

OGŁOSZENIE WYBORCZE

O tym, że w sobotę 14 września świecianka pojawi się w popularnym programie muzycznym emitowanym w TVP2 wiedzieli tylko nieliczni. Informacją tą nie podzieliła się z mieszkańcami rodzinnego miasta ani Julia, ani jej mama Adrianna Olędzka, instruktorka śpiewu w Spółdzielczym Ośrodku Kultury „Stokrotka” w Świeciu. Nasz portal w porę nagłośnił jednak sprawę, dzięki czemu wielu, nie tylko mieszkańców Świecia, w  sobotę włączyło telewizor o godz. 20.05, aby zobaczyć jej występ.  

Warto było, bo Julia swoim wykonaniem „I'll Never Love Again” z filmu „Narodziny gwiazdy” z Lady Gagą i Bradley’em Cooperem zachwyciła trenerów. Kolejno swoje fotele odwracali Kamil Bednarek, Michał Szpak i Margaret.

Wokalistka postanowiła zasilić szeregi zespołu Bednarka. Dlaczego właśnie jego?
REKLAMA

- Konkursy wokalne, w których brałam udział niezliczoną ilość razy, nauczyły mnie, że trzeba być gotowym na wszystko - tłumaczy. - Tak więc brałam pod uwagę również to, że nikt się nie odwróci. Oczywiście marzył mi się inny scenariusz, ale porażkę też bym przełknęła. Założyłam sobie, że jeśli w gronie tych, którzy się odwrócą będzie Kamil Bednarek, to wybiorę jego. Chyba, że któryś z trenerów powie coś, co mnie urzeknie i wtedy przyłączę się do niego.

Stało się jednak tak, jak chciała. Bednarek nie tylko odwrócił się jako pierwszy, ale też to, co powiedział było dla niej niezwykle ważne.

- Dostrzegł moją wrażliwość i to, jak bardzo identyfikuję się z wykonywanymi piosenkami. Czas pokazał, że to była bardzo dobra decyzja - zaznacza 25-letnia świecianka.
REKLAMA

Kolejne odcinki programu, które obecnie są emitowane, nagrywane są znacznie wcześniej. Warszawski precasting, w którym z 2 tys. osób zakwalifikowano do programu tylko 100, odbył się już w maju.

- Miesiąc po porodzie, który był dla mnie trudnym doświadczeniem - zwierza się Julia Olędzka. - Czułam się przygnębiona sytuacją, która wydawała mi się, że mnie przerasta. Myślę, że podobne uczucia towarzyszą wielu młodym matkom. Chciałam się na chwilę oderwać od tego. Zrobić coś dla siebie. I tak pojawił się pomysł, żeby pojechać do programu.

Zwykle uczestnicy wstępnych przesłuchań na odpowiedź czy wezmą udział w programie czekają kilka tygodni. Julia dostała odpowiedź już po trzech dniach. Wprawdzie była tam adnotacja, że może coś się to jeszcze zmienić, ale tak szybka reakcja biura prowadzącego nabór wydawała się dobrą prognozą.
REKLAMA

Piosenka „I'll Never Love Again” była jedną z kilkunastu, jakie jej zaproponował dział produkcji TVP.

- Dlaczego ją wybrałam? Bo była najlepsza w tym zestawie - odpowiada krótko. - Podobała mi się pod każdym względem. Zarówno muzycznym, jak i tekstowym. Nie znoszę piosnek o niczym, jakich dziś w radio i telewizji całe mnóstwo. Trudno wydobyć autentyczne emocje, gdy nie ma ich w tekście.

Julia nie może zdradzić, jak potoczą się jej losy w programie. Dlatego warto oglądać kolejne odcinki „The Voice of Poland” z jej udziałem. Następny etap to pojedynki między uczestnikami show.

a.bartniak@extraswiecie.pl

Udostępnij
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Super  ..  

Super  ..  

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors