Na linii startu na stadionie Olimpii Grudziądz stanęło ponad 400 biegaczek i biegaczy z całej Polski. Sporo osób reprezentowało powiat świecki. Bieg wystartował punktualnie o godzinie 11.00. Przez pierwszych pięć kilometrów biegli ulicami miasta, kierując się w stronę mostu im. Bronisława Malinowskiego.
Zdecydowana większość trasy przebiegała w powiecie świeckim. Ogromnym atutem biegu i pewnego rodzaju fenomenem są tak zwane strefy kibica tworzone spontanicznie przez mieszkańców.
Tuż za mostem, w gminie Dragacz, głośno i kolorowo było za sprawą mieszkańców sołectwa Bratwin i KGW Michalanki. Już z daleka było słychać, jak uderzali w naczynia, dopingując zawodników.
Nieco dalej, w Dragaczu i Dolnej Grupie, znajdowały się kolejne punkty, na których można było napić się wody. Zbawienne okazały się kurtyny wodne rozstawiona przez OSP. Na osiedlu Grupa-Madera kilkuletnie dzieci wyciągały ręce, aby biegacze przybijali im „piątki”.
W lesie między miejscowościami Grupa i Piła-Młyn pozytywnym zaskoczeniem była kolorowa i głośna ekipa z sołectwa Mniszek.
W Buśni kolejnych biegaczy witał ryk strażackiej syreny. Znów można było się schłodzić pod wodą lecącą wprost z ogrodowego węża, a kilkaset metrów dalej przygotowano magiczne "bańki mocy".
- Najtrudniejsze były dwa ostatnie kilometry, kiedy nogi powoli odmawiają posłuszeństwa, a tu jak na złość jedno wzniesienie za drugim, a potem jeszcze trzecim, ukrytym gdzieś już na parkowym terenie. I wreszcie gdzieś w oddali między drzewami zaczynają przebijać kolory i docierać pierwsze okrzyki. To znak, że już tylko kilkaset metrów i będzie upragniona meta – mówią uczestnicy biegu.
Tradycyjnie bieg zakończył się w Rulewie na terenie hotelu Hanza Pałac.
Organizator biegu, Miejski Ośrodek Rekreacji i Wypoczynku w Grudziądzu zapewniał biegaczom co 5 km wodę, izotoniki i owoce. O napoje zadbali też uczniowie i nauczyciele ze Szkoły Podstawowej w Grupie i wychowankowie Placówki Opiekuńczo Wychowawczej w Bąkowie.
- Jesteśmy ogromnie wdzięczni wspaniałym grupkom kibiców, którzy nie tylko kibicują ale często angażują własne zasoby właśnie po to, aby podać wodę pomiędzy oficjalnymi punktami. Dzięki takim ludziom nasz bieg ma niesamowity klimat, a uczestnicy chcą wracać do nas na kolejne edycje - mówi Izabela Piwowarska, dyrektor Półmaratonu Grudziądz-Rulewo Śladami Bronka Malinowskiego.
Najszybciej na mecie zameldował się Adrian Przybyła (1:09:10). Spośród biegaczy z powiatu świeckiego najszybszy był Paweł Dzierliński (The Runners Świecie), 7 w klasyfikacji open z czasem 1:20:56. Natomiast Daniel Karbownik (The Runners Świecie) znalazł się na miejscu 10 open z czasem 1:21:14 (poprawił swój ubiegłoroczny wynik 1:28:36, wówczas był na mecie 16).
