O pożarze kombajnu w Tuszynach (gmina Świekatowo) komenda powiatowa straży dostała informację w piątek kilka minut po godz. 19.00.
Na miejsce skierowano trzy zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej ze Świekatowa i z Zalesia Królewskiego.
- Kombajn marki Claas stał na rżysku. Paliła się komora silnika. Kombajnista był na zewnątrz. Nie odniósł obrażeń – mówi st. asp. Marcin Klemański z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świeciu.
Obsługujący maszynę mężczyzna sam częściowo ugasił ogień, zasypując go piaskiem.
- Dzięki temu straty na pewno były dużo mniejsze, niż gdyby miał się spalić cały kombajn – ocenia Marcin Klemański.
Strażacy dogasili pożar i sprawdzili pojazd kamerą termowizyjną, czy nie występuje już żadne zagrożenie.
- Pożar spowodowało zatarcie się łożyska w komorze silnika – wyjaśnia dyżurny świeckiej komendy powiatowej.
Straty są duże.
Strażacy oszacowali je wstępnie na około 40 tys. zł.
Na kombajn było a na gaśnica szkoda kasy jak u rolników toć to się nic nie stanie
Jesteś pewien… miałeś w ogóle kiedyś doczynienia z taką maszyną?To jest jak pudełko zapałek jak jest ogień i są plewy to tą gaśnice możesz sobie wsadzić w majty tam może ogień ugasisz pozdro
Baranie Ty … brak pojęcia a się wypowiadasz …
Baran i to czarny … na kombajnie nigdy nie siedział a się wypowiada … pewnie miastowy co po 22 dzwoni że mu za głośno:)