W ostatnich dniach aura doświadczała przede wszystkim gminy Świecie i Nowe. W niedzielę o skutkach, jakie mogą nieść ze sobą niezwykle intensywne opady przekonali się mieszkańcy gminy Pruszcz. Pierwszy alarm wszczęto w niedzielę o godz. 11.31. Potem telefon dyżurnego świeckiej straży pożarnej dzwonił już niemal bez przerwy.
- W krótkim czasie odebraliśmy 50 meldunków, w tym aż 44 z samego Pruszcza - mówi brygadier Paweł Puchowski, zastępca komendanta powiatowego straży pożarnej w Świeciu.
Najwięcej podtopień odnotowano na ulicach Głównej, Dworcowej, Pocztowej i Różanej.
Zalanych zostało kilka budynków użyteczności publicznej. Strażacy wypompowywali wodę m.in. z piwnicy przychodni, hali sportowej, plebani i sklepu odzieżowego. O włos od zalania była także szkoła. Ogromna kałuża sięgała na wysokość pół metra.
- Dziś od rana wpływają kolejne meldunki - dodaje Paweł Puchowski. - Zalanie stwierdzili pracownicy poczty i banku.
Zobacz poniżej zdjęcia.
Chyba już czas zainwestować w odprowadzenie wód deszczowych.
Niech mi ktoś powie. Jaki jest sens wypompowywania wody z terenu, który jest nie zamieszkany ? Widać na zdjęciu, że pompują z terenu za siatką za gospodarstwami domowymi. Z tych miejsc po paru godzinach ta woda sama zejdzie.