Uczniowie Szkoły Podstawowej w Przysiersku (gmina Bukowiec), podobnie jak rówieśnicy z innych szkół, spotkali się na rozpoczęciu nowego roku szkolnego 4 września.
Nie stało się to jednak w szkole, ale w kościele. Co więcej, kolejnego dnia, gdy inni uczniowie pomaszerowali na lekcje, dzieci z Przysierska dalej mogły cieszyć się wakacjami.
Laba zakończy się dopiero w najbliższy poniedziałek.
Czym jest spowodowane i jaki wpływ na edukację będzie miała niespodziewana przerwa?
- Gdybyśmy bardzo chcieli, to pewnie można byłoby remont w szkole w Przysiersku "dopchnąć kolanem" i otworzyć ją 4 września - mówi Adam Licznerski, wójt gminy Bukowiec. - Uznaliśmy jednak, że takie rozwiązanie nie przyniosłoby żadnego pożytku. Dzięki tym dodatkowym kilku dniom, ostatnie drobne prace i gruntowne sprzątanie można było przeprowadzić tak, jak należy to zrobić.
Jak przekonuje wójt, to niemal cud, że wykonawca w ciągu dwóch miesięcy uporał się z tak rozległym remontem budynku.
To jednak nie koniec prac. Dalej będzie kontynuowana budowa sali sportowej przy szkole.
- Zgodnie z umową inwestycja ma się zakończyć 20 grudnia - wyjaśnia wójt. - Wierzę w te zapewnienia, bo do tej pory wykonawca nas w niczym nie zawiódł.
Czytelnicy, którzy poinformowali nas o sprawie, pytają co z tym "urwanym" tygodniem?
- Każdy dyrektor szkoły dysponuje ośmioma wolnymi dniami, które wyznacza wedle uznania. Zwykle wyznaczane są one w okolicy różnych świąt. W tym przypadku cztery dni będą wykorzystane we wrześniu. Edukacja dzieci w żaden sposób na tym nie ucierpi - zapewnia Adam Licznerski.
Wójt uspokaja też tych, którzy martwią się o lekcje wychowania fizycznego, gdy zacznie się jesienna słota.
- To prawda, że nowa sala będzie gotowa dopiero pod koniec grudnia, ale do dyspozycji jest stara sala, która została odnowiona - mówi Licznerski.
Licznersaki ma duży dom.
Ja bym im dał 8 dni wolnego !!! Jakim prawem ???