W poniedziałek 27 października w miejscowości Piła-Młyn (gmina Jeżewo) w pobliżu rzeki pasły się dwa konie. Jedno ze zwierząt weszło na podmokły grunt i nie mogło wydostać się o własnych siłach. Zapadało się coraz bardziej w grzęzawisku i traciło siły.
Na szczęście w porę zauważyła to właścicielka koni i około godz. 15.00 wezwała strażaków.
REKLAMA
W akcji ratunkowej wzięły udział Wojskowa Straż Pożarna z Grupy i państwowa straż z komendy powiatowej w Świeciu.
- Przy pomocy liny i węży strażackich wyciągnięto osłabioną klacz na brzeg, gdzie zajął się nią weterynarz. Nie doznała żadnych obrażeń – informuje ogniomistrz Tomasz Gliniecki z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Potem na tą deske człowieka
Potem na tą deske człowieka poloza. Mam nadzieje że zostanie solidnie umyta. Ale czapki z głów za uratowanie klaczy.