O pożarze budynku mieszkalnego w Warlubiu informowaliśmy w Extra Świecie w środę po południu (patrz artykuł poniżej).
Dziś wiadomo wstępnie, co go spowodowało i gdzie znajdzie schronienie mieszkająca tam rodzina.
- Wszystko wskazuje na to, że przyczyną pożaru była nieszczelność przewodu kominowego - mówi mł. asp. Tomasz Gliniecki z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Od ognia zajęło się poddasze domu przy ul. Grudziądzkiej w Warlubiu (droga krajowa nr 91).
Na szczęście stało się to około godz. 16.40, a nie w środku nocy, kiedy wszyscy by spali. Dlatego cała piątka domowników zdążyła w porę opuścić budynek i szybko wezwać straż pożarną.
Żaden z mieszkańców nie ucierpiał w wyniku środowego pożaru. Jedynie niewielkiej pomocy potrzebowała starsza kobieta.
- Pod wpływem emocji źle się poczuła i zasłabła - relacjonuje mł. asp. Tomasz Gliniecki. - Wezwano pogotowie, które udzieliło jej pomocy. Nie było jednak potrzeby zabierania jej do szpitala.
W czwartek rano przy ul. Grudziądzkiej pojawił się wójt gminy Warlubie, aby zapoznać się z sytuacją.
- Dysponujemy lokalem na tego typu okoliczności, ale tym razem nie będzie on potrzebny - wyjaśnia wójt Eugeniusz Kłopotek. - W najbliższym sąsiedztwie mieszkają bliscy krewni tych państwa, u których, do czasu zakończenia remontu spalonego domu, znajdą schronienie. Na szczęście budynek był ubezpieczony. Odszkodowanie powinno pokryć koszty odbudowy. Przynajmniej, jeśli chodzi o materiały - dodaje wójt.
Ustalono już, że roboty ciesielskie wykona brat właścicielki domu. Zresztą poprzednia konstrukcja też była jego dziełem.
- Gdy rozpoczną się prace, oddelegujemy do pomocy dwie osoby z robót interwencyjnych - zapowiada wójt. - Na pewno przyda się ktoś do podawania desek i belek.
Niebawem na stronie Urzędy Gminy w Warlubiu powinno pojawić się ogłoszenie o zbiórce darów.
- Chcemy to ściśle kontrolować, aby przekazywano tylko to, co jest potrzebne - tłumaczy Eugeniusz Kłopotek. - Lista będzie na bieżąco weryfikowana.
Niektóre rzeczy będą potrzebne dopiero w czerwcu.
- Mamy nadzieję, że do tego cała rodzina będzie mogła już wrócić do swojego odbudowanego domu - liczy wójt gminy Warlubie.
Straty oceniono wstępnie na około 400 tys. zł. To jednak tylko przybliżone szacunki.
Ogień zniszczył użytkowe poddasze i dach. Podczas akcji strażaków, zalany wodą został też parter budynku z wyposażeniem.
W działaniach uczestniczyło 10 zastępów straży, trzy z komendy powiatowej w Świeciu i siedem z Ochotniczych Straży Pożarnych w Warlubiu, Wielkim Komorsku, Lipinkach i Nowem.
Komentarze (0)