Do wypadku doszło w sobotę około 4.30 rano na - a właściwie przy - drodze wojewódzkiej w Jastrzębiu (gmina Drzycim).
Siedzący za kierownicą opla astry mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i dachował na poboczu. Przy okazji „skasował” hydrant i staranował ogrodzenie warsztatu samochodowego. Tuż za nim stały samochody przyprowadzone przez klientów do naprawy, więc i one zostały uszkodzone.
- Strażacy udzielili pierwszej pomocy kierowcy opla, zanim karetka zabrała go do szpitala. Nie odniósł jednak poważnych obrażeń – mówi ogniomistrz Tomasz Gliniecki z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
REKLAMA
Straty materialne są spore, bo oprócz opla, uszkodzeniu uległy trzy inne pojazdy zaparkowane na terenie warsztatu: audi a5, nissan primaster i citroen jumpy. Wstępnie wyceniono je na 50 tys. zł.
Postępowanie w sprawie przyczyn i okoliczności wypadku prowadzi policja.