W sobotę tuż po godz. 21.00 drogą wojewódzką nr 239 jechało w kierunku Świecia audi, którym podróżowali trzej młodzi mężczyźni.
- W Sulnowie samochód zjechał na pobocze i uderzył z impetem w drzewo. Sprawdzamy, co było przyczyną wypadku – wyjaśnia mł. asp. Joanna Tarkowska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
REKLAMA
Zginął 22-letni pasażer siedzący z przodu. Drugi pasażer, 18-latek, znajdujący się na tylnym siedzeniu, doznał poważnych obrażeń kończyn i dolnych części ciała.
Kiedy na miejsce przyjechała policja, okazało się, że… nie ma kierowcy. Rozpoczęto poszukiwania. O godz. 1.15 znaleziono go w Kozłowie. Nie wiadomo jednak czy tam mieszka, czy u kogoś się schronił.
Śledztwo ustali czy i ile alkoholu w organizmie miał kierowca w chwili wypadku / Fot. KPP w Świeciu
Kierowcą audi okazał się 22-latek. Badanie wykazało u niego niedużą zawartość alkoholu. Od momentu, kiedy go wypił, a było to zapewne co najmniej pół godziny przed wypadkiem (albo i wcześniej), do chwili przeprowadzenia badania przez policję, minęło zatem pięć godzin lub więcej.
Tuż po godz. 21.00, gdy audi uderzyło w drzewo (straż pożarna dostała informację o zdarzeniu o 21.15), 22-latek mógł więc mieć znacznie więcej alkoholu we krwi.
REKLAMA
Niekórzy sprawcy, którzy uciekli z miejsca wypadku czy kolizji, tłumaczą się też, że wypili dopiero potem, żeby odreagować stres.
- Śledztwo wykaże, jak było naprawdę – komentuje Joanna Tarkowska.
Jak wynika z naszych informacji, ofiary wypadku, 22-latek, który poniósł śmierć i ranny 18-latek, to mieszkańcy Świecia.