Finał Pucharu K-P ZPN rozgrywany w Świeciu był z pewnością sporym sukcesem organizacyjnym klubu, który przeprowadził szeroką kampanię promocyjną. Na mecz w mediach społecznościowych zapraszali samorządowcy ze Świecia, sponsorzy, a nawet znany dziennikarz sportowy, Jacek Kurowski.
Zaowocowało to bardzo wysoką frekwencją. Mecz obejrzało ponad 2 tysiące kibiców, w tym liczna grupa fanów bydgoskiego Zawiszy. Kibice obu drużyn darzą się sympatią, więc całe spotkanie odbywało się przy żywiołowym i kulturalnym dopingu.
W pierwszym kwadransie gry, lepsze wrażenie robili goście, co udokumentowali już w 8 minucie, gdy w polu karnym Wdy znalazł się Patryk Mikita i strzałem po ziemi z dość ostrego kąta pokonał Łukasza Zapałę.
Gospodarze zaczęli śmielej atakować dopiero od 25 minuty, ale trudno było im przeprowadzać bardziej składne akcje, a zagrożenie pod bramką stwarzali głównie po stałych fragmentach gry.
Pod koniec pierwszej połowy Zawisza Bydgoszcz miał jeszcze szansę na podwyższenie wyniku, ale po rzucie rożnym strzał głową Mikity świetnie obronił Łukasz Zapała.
Początek drugiej połowy znów należał do gości, którzy stworzyli sobie kilka sytuacji. Do najgroźniejszej doszło w 55 minucie, gdy w polu karnym z piłką minął się Zapała, ale Sebastian Rak nie zdołał trafić do bramki.
W kolejnym fragmencie meczu, inicjatywę przejęli gospodarze. W 58 minucie po zagraniu ręką poza polem karnym bramkarza Zawiszy, świecianie wykonywali rzut wolny niemal z linii pola karnego, ale strzał Oskara Januszewskiego powędrował obok słupka.
Kilka minut później Wda stworzyła kolejne dwie sytuacje. W pierwszej na bramkę uderzał Kubiak, ale strzał wybronił bramkarz, a w drugiej sytuacji próbujący zamknąć akcję Kalitta nie sięgnął piłki.
Gdy wydawało się, że wyrównująca bramka, dająca dogrywkę dla Wdy jest już tylko kwestią czasu, bydgoszczanie przeprowadzili kontrę po której, wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Jakub Bojas, zdobył gola na 0:2 w 78 minucie spotkania.
To trafienie zupełnie już podcięło skrzydła podopiecznym Krzysztofa Urtnowskiego, bo jasne się stało, że o odwrócenie losów meczu będzie już bardzo ciężko. Wykorzystali to skrzętnie goście, którzy ponownie za sprawą Bojasa ustalili wynik meczu na 0:3 w doliczonym czasie gry.
Po końcowym gwizdku powody do świętowania mieli zatem kibice gości. Bezpośrednio po zakończeniu spotkania odbyła się ceremonia wręczenia medali i pucharu w której wzięli udział Eugeniusz Nowak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej oraz Krzysztof Kułakowski, burmistrz Świecia.
Świecianom na pocieszenie po porażce pozostały nagrody finansowe, które otrzymał klub za awans do finału w kwocie 25 tysięcy złotych od K-P ZPN oraz 4 tysiące złotych od wojewody kujawsko-pomorskiego, który objął honorowy patronat nad spotkaniem.
Wda Świecie – Zawisza Bydgoszcz 0:3 (0:1)
Bramki: Jakub Bojas 78’ 90+4’, Patryk Mikita 8’
Wda: Zapała – Dziarkowski, Słaby, Wypij – Nawrocki (87’ Kozłowski), Wenerski, Januszewski, Kubiak – Bogusiewicz (62’ Majka), Kalitta, Jaskólski (75’ Ratkowski).
- Artykuł partnera: Jak szybko opanować język francuski?
Gdzie te czasy kiedy graliśmy w silnej 3 lidze.
Widać autor tekstu To amator jakich wielu radzę się zapoznać kim był Zawisza Czarny Zawisza To On
Znany dziennikarz sportowy pan Jacek Kurowski , osobiście zapraszał na ten mecz , ponieważ jest świecianinem . Serdecznie pozdrawiam pana Jacka .
Prędzej żużlowa Polonia awansuje do Ekstraligi i zostanie Mistrzem Polski niż Zawisza awansujemy do 2 lig.Bez możniejszego sponsora lub inwestora możecie pomarzyć.