Artykuł aktualizowany
Do groźnego zdarzenia nad jeziorem Stelchno (gmina Jeżewo) doszło w ubiegły wtorek około godz. 18.00
- Korzystając ze słonecznej pogody, policjant z komendy w Świeciu wypoczywał z rodziną nad jeziorem w czasie wolnym od służby - mówi kom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
W pewnym momencie żona policjanta zwróciła uwagę na młodego mężczyznę, który podczas próby skoku do wody poślizgnął się, uderzył w pomost tylną częścią głowy, a potem wpadł do wody.
- Zaalarmowała męża, zwracając jednocześnie uwagę, że chłopak nie wypływa na powierzchnię - wyjaśnia Joanna Tarkowska.
Młodszy aspirant Mateusz Szablewski ruszył z pomocą. Popłynął w kierunku, w którym mógł znajdować się poszkodowany i zanurkował, ale nikogo nie zauważył.
Po wypłynięciu na powierzchnię jeden z jego kolegów wskazał z pomostu miejsce, gdzie może się znajdować chłopak.
- Było to 1,5 metra za pomostem na głębokości około 2,5 metra. Policjant zanurkował ponownie i zauważył leżącego na dnie, twarzą do dołu, nieruchomego mężczyznę - relacjonuje kom. Tarkowska.
Mateusz Szablewski złapał go za ramię i wyciągnął na powierzchnię. Popłynął z nim w stronę brzegu. Pomogli mu dwaj inni mężczyźni zaalarmowani przez żonę funkcjonariusza, która na miejsce wezwała również karetkę.
Mężczyźni wyciągnęli nieprzytomnego 18-latka na brzeg, gdzie wspólnie z innymi osobami, udzielili mu pierwszej pomocy.
- Udrożnili górne drogi oddechowe, zatamowali krwawienie z tylnej części głowy i utrzymali, przytomnego już poszkodowanego w pozycji bocznej do przyjazdu pogotowia - wyjaśnia kom. Tarkowska.
Mł. asp. Mateusz Szablewski jest funkcjonariuszem Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. Jak poinformowali nas Czytelnicy, pomogli mu żołnierze odbywający szkolenie dla strażaków w Grupie.
