Jarosław Sternicki grał w Radzyniance Radzyń Chełmiński (powiat grudziądzki). W czwartek 28 lutego jechał z żoną od strony Bydgoszczy. Z nieustalonych dotąd przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem ciężarowym.
REKLAMA
Jarosław Sternicki zginął na miejscu. Jego ranną, 26-letnią żonę, śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał do szpitala. 28-letni kierowca tira nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Z relacji świadków wynika, że w fordzie był zamontowany dziecięcy fotelik. Na szczęście, był pusty.
Jarosław Sternicki obchodziłby z żoną 30 kwietnia trzecią rocznicę ślubu...
REKLAMA
W naszych sercach pustka i niedowierzanie, w szatni spokój i przygnębienie. Będzie nam brakowało Twoich słów „ nakręcamy się”, „jedziemy z nimi”, które prowadziły nas do walki. Dla nas byłeś i będziesz dobrym duchem drużyny oraz przede wszystkim pozytywnym człowiekiem. Pewnie kiedyś spotkamy się po tamtej stronie i rozegramy wspólny mecz. Składamy wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich. „Sternik” spoczywaj w pokoju! - czytamy w komunikacie klubu sportowego Radzynianka.
Policja ustala, co było przyczyną wypadku.
Komentarze (0)