Portal Extra Świecie informował już, że wieczorem 22 czerwca w Michalu (gmina Dragacz) dwóch wędkarzy natknęło się na ciało wiszące na drzewie pod mostem grudziądzkim. Znajdowało się w gęstwinie zarośli niedaleko Wisły, w trudno dostępnym terenie, dlatego nikt nie odkrył go wcześniej.
Wędkarzy zwabił smród rozkładającego się ciała dolatujący z miejsca, gdzie od kilku miesięcy wisiał nieszczęśnik.
- Początkowo nie byliśmy pewni czy był to mężczyzna, czy kobieta, bo zwłoki były w strasznym stanie – przyznaje prokurator Piotr Głowacki z prokuratury rejonowej w Świeciu.
REKLAMA
Sekcja zwłok pozwoliła określić, że to mężczyzna i wykluczyła udział osób trzecich. Pobrano do badań materiał genetyczny, dzięki któremu być może uda się ustalić tożsamość samobójcy.
Prokuratura podejrzewa, że był to mieszkaniec Grudziądza, który zaginął kilka miesięcy temu.
Niewykluczone, że chodzi o 31-letniego mężczyznę, który wieczorem 1 stycznia tego roku opuścił miejsce zamieszkania i do chwili obecnej nie powrócił ani nie nawiązał kontaktu z rodziną. Jego wizerunek publikowały lokalne media, ale bezskutecznie. Nadal figuruje w policyjnej bazie osób zaginionych.
Komentarze (0)