Po dwóch remisach i czterech porażkach, fani świeckiej Wdy wreszcie mają powody do zadowolenia. Od początku meczu z Kotwicą Kórnik lekką przewagę miała Wda i mogła szybko objąć prowadzenie. Damian Rybacki dostał idealne podanie w polu karnym, ale minimalne chybił. Chwilę później ten sam zawodnik uderzył z rzutu wolnego i po odbiciu piłki przez mur jeszcze dobijał, jednak i tym razem niecelnie.
W 38 minucie Tymoteusz Majka doskonale dośrodkował na głowę Oskara Januszewskiego i ten drugi pokonał golkipera rywali.
Na początku drugiej połowy, Wda ponownie zaatakowała. Świecianie dołożyli drugiego gola po dobrze wykonanym rzucie rożnym. Gospodarze stworzyli małe zamieszanie w polu karnym Kotwicy, które na bramkę w 48 minucie zamienił Mikołaj Dziarkowski.
- Jeszcze kilka miesięcy temu grałem w A klasie, a dziś strzelam gola na poziomie trzeciej ligi. To dla mnie ogromne przeżycie – nie krył radości zawodnik Wdy, o czym kibice mogli dowiedzieć się, czytając jego wypowiedź w mediach społecznościowych klubu.
Kotwica dość szybko strzeliła jednak kontaktowego gola. Już trzy minuty po bramce Dziarkowskiego, ładną akcję gości wykończył Filip Wełniak.
Kolejne minuty to prawdziwa wymiana ciosów i coraz ostrzejsza gra z obu stron, która utrzymywała się do samego końca. Wda kończyła mecz w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce dla Tomasza Wypija, ale miało to miejsc w ósmej, doliczonej minucie gry i nie zdążyło już zaważyć na końcowym wyniku.
Wda odniosła pierwsze zwycięstwo w trzeciej lidze, co pozwoli na pewno nieco uspokoić nastroje przed kolejnymi meczami.
Wda Świecie – Kotwica Kórnik 2:1 (1:0)
Bramki:
Wda Świecie: O. Januszewski 38’, Dziarkowski 48’
Kotwica Kórnik: Wełniak 51’
Skład Wdy: Zapała - Słaby, Wypij, Dziarkowski, Cieślik, Szymański, Januszewski (55’ Wenerski), Rybacki (55’ Kalitta), Ratkowski (76’ Nawocki), Majka (84’ Jaskólski), Węgrzyn (55’ Bogusiewicz).
Komentarze (0)