Koniec z dzikim łowieniem ryb na osiedlu Marianki. I nie tylko tam

Gmina Świecie zamierza uregulować wędkowanie w czterech akwenach. Konieczne będą nie tylko karta wędkarska, ale także pozwolenie od burmistrza. To jednak nie wszystko.
Niedawno nad Dużym Blankuszem pojawiły się tablice informujące o zakazie łowienia ryb / Fot. Andrzej Bartniak

O zakazie wędkowania w Małym Blankuszu na Mariankach od dawna informuje tablica. Wędkarzy można tam spotkać tylko podczas dorocznych zawodów dla dzieci i młodzieży. Jednak wszystkie ryby, które połknęły przynętę, po zważeniu są z powrotem wpuszczane do wody.

Nieco inaczej wygląda, a właściwe wyglądała sytuacja nad Dużym Blankuszem. Dopiero niedawno pojawiło się tam kilka tablic wyraźnie zakazujących wędkowania. To pokłosie rożnych incydentów, które miały miejsce wiosną i latem tego roku.

Znacząco zwiększyła się liczba wędkarzy. Zaczęto łamać wszelkie normy dotyczące, zwłaszcza te dotyczące rozmiarów ryb, które mogą być odławiane.

- Do tego doszły skargi na wszechobecne kawałki żyłki, w którą zaplątywały się ptaki bytujące nad tym zbiornikiem - wyjaśnia Aleksandra Arczyńska-Lisek, kierownik Wydziału Gospodarki Odpadami i Gospodarki Wodno-Ściekowej Urzędu Miejskiego w Świeciu.- Mieliśmy też zgłoszenia dotyczące butów czy odzieży rozdartych o haczyki pozostawione na pomoście.

Sprawy nie można było dłużej bagatelizować. Zapadła decyzja, że wszystkie kwestie związane z łowieniem ryb w akwenach administrowanych przez gminę muszą być wyraźnie uregulowane.

- Przygotowywana jest uchwała dotycząca Dużego i Małego Blankusza, a także zbiornika przy ul. Długiej w Świeciu i akwenu znajdującego się naprzeciwko Dino w Sulnowie - mówi Krzysztof Kułakowski, burmistrz Świecia. - Przepisy powinny wejść w życie wiosną przyszłego roku.

Do legalnego wędkowania konieczne będą nie tylko karta wędkarska, ale także pozwolenie wydane przez burmistrza Świecia. Nie będzie można też zabierać żadnych ryb do domu. Po złowieniu będą musiały być znowu wpuszczone do wody.

- Chcemy mieć pełną kontrolę nie tylko nad liczebnością ryb, ale także nad ich zróżnicowaniem gatunkowym. Przy dzikich połowach, jakie odbywały się teraz, nie było to możliwe - zaznacza Aleksandra Arczyńska-Lisek.

a.bartniak@extraswiecie.pl

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors