O zakazie wędkowania w Małym Blankuszu na Mariankach od dawna informuje tablica. Wędkarzy można tam spotkać tylko podczas dorocznych zawodów dla dzieci i młodzieży. Jednak wszystkie ryby, które połknęły przynętę, po zważeniu są z powrotem wpuszczane do wody.
Nieco inaczej wygląda, a właściwe wyglądała sytuacja nad Dużym Blankuszem. Dopiero niedawno pojawiło się tam kilka tablic wyraźnie zakazujących wędkowania. To pokłosie rożnych incydentów, które miały miejsce wiosną i latem tego roku.
Znacząco zwiększyła się liczba wędkarzy. Zaczęto łamać wszelkie normy dotyczące, zwłaszcza te dotyczące rozmiarów ryb, które mogą być odławiane.
- Do tego doszły skargi na wszechobecne kawałki żyłki, w którą zaplątywały się ptaki bytujące nad tym zbiornikiem - wyjaśnia Aleksandra Arczyńska-Lisek, kierownik Wydziału Gospodarki Odpadami i Gospodarki Wodno-Ściekowej Urzędu Miejskiego w Świeciu.- Mieliśmy też zgłoszenia dotyczące butów czy odzieży rozdartych o haczyki pozostawione na pomoście.
Sprawy nie można było dłużej bagatelizować. Zapadła decyzja, że wszystkie kwestie związane z łowieniem ryb w akwenach administrowanych przez gminę muszą być wyraźnie uregulowane.
- Przygotowywana jest uchwała dotycząca Dużego i Małego Blankusza, a także zbiornika przy ul. Długiej w Świeciu i akwenu znajdującego się naprzeciwko Dino w Sulnowie - mówi Krzysztof Kułakowski, burmistrz Świecia. - Przepisy powinny wejść w życie wiosną przyszłego roku.
Do legalnego wędkowania konieczne będą nie tylko karta wędkarska, ale także pozwolenie wydane przez burmistrza Świecia. Nie będzie można też zabierać żadnych ryb do domu. Po złowieniu będą musiały być znowu wpuszczone do wody.
- Chcemy mieć pełną kontrolę nie tylko nad liczebnością ryb, ale także nad ich zróżnicowaniem gatunkowym. Przy dzikich połowach, jakie odbywały się teraz, nie było to możliwe - zaznacza Aleksandra Arczyńska-Lisek.
Bardzo dobra decyzja dziękuję za załatwienie sprawy!!!! Zezwoleń nie wydawać bo kto będzie kontrolował czy dana osoba wypuści ryby??? Będą kombinować i zabierać!
Byłem jeden z 1 wędkarzy który pierwszy zaczął łowić na dużym blankuszu i nigdy nie zostawiłem żyłki ani żadnego haczyka na pomoscie. I poza tym za każdym razem gdy zlowilem szczupaka mniejszego niż 50 cm zawsze go wypuszczałem i inne ryby niewymiarowe. Więc proszę nie mierzyć wszystkich jedną miarą, bo są osoby ogarnięte.
I bardzo dobrze, chcesz łowić kup kartę na Wisłę za ponad 500 zł, nie stać Cię to można zacząć trenować bieganie lub futsal.
A jaka jest liczebność ryb i jakie są tam gatunki kto to kontroluje a kierownik gospodarki wodnej niech się tam przejedzie po opadach deczu i zobaczy co wpływa do wody pod pomostem
Jakie wymiary ochronne? Na tych łowiskach nie obowiązuje RAPR jak na wodach PZW. Ale jak gmina wprowadzi regulamin to będą w końcu konkretnie zasady wędkowania opisane. Jak łowisko no kill to może od razu haki bezzadziorowe? Powinni też zastanowić się nad kwestią necenia. Generalnie w tym wszystkim chyba nie chodziło o sam fakt wędkowania tylko o ślady po pseudowedkarzach. Pasjonaci wędkarstwa nie śmiecą. Połamania kija 🙂
To miejsce latem było okupowane dosłownie przez amatorszczyznę, dzieci oraz pijaków. Zakaz musi pozostać , teraz przynajmniej da się tam odpocząć, nie obawiając się że ktoś coś odwali albo nie daj stanie się komuś krzywda!
Fajnie by było popatrzeć na kolorowe karpie jak w Parku Oliwskim, ale zakaz zostawić i dać tym rybom spokój.
Dokładnie zakaz musi zostać i mam nadzieję że zostanie!!! Większość ludzi w mieście tego chce! Radni mam nadzieję że uszanują głos ludzi. Dziękujemy za dotychczasowe działania. Pozdrawiam- wędkarz.
Brawo panie burmistrzu
Zakażcie wszystkiego! Dzieci wrzućcie do Wisły! Durne łby!