Nawet 30 tysięcy złotych kary za wypalanie traw

Jest już gotowy projekt znacząco zaostrzający przepisy karne za spowodowanie zagrożenia pożarowego, czy to celowo, czy przez rażące niedbalstwo. Jego celem jest położenie kresu corocznej pladze wypalania trawa. Czy samo podniesienie wysokości grzywny przyniesie spodziewane efekty?
Każdej wiosny strażacy biorą udział w dziesiątkach wyjazdów do palących się traw / Fot. Andrzej Bartniak

Od początku roku w księdze wyjazdów Komendy Powiatowej PSP w Świeciu odnotowano 61 interwencji związanych z palącą się trawą. Spalona powierzchnia to ponad 7 ha. W ogromnej większości były to celowe podpalenia.

Statystyki za rok 2025 są gorsze niż te za 2024, gdy takich wyjazdów było 49, a spalona pow. to 2 ha. Z pewnością dane te wyglądałyby zupełnie inaczej, gdyby nie szybkie i sprawne interwencje strażaków.     

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało nowelizację Kodeksu wykroczeń oraz Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Projekt znacząco zaostrza kary. Zarówno za działanie celowe, jak i rażące niedbalstwo.

Przygotowana nowelizacja zakłada między innymi podniesienie górnej granicy grzywny za takie wykroczenia z obecnych 5 tys. do nawet 30 tys. złotych. Sankcje mają być surowsze m.in. za wypalanie traw oraz rozniecanie ognia w lasach, na łąkach i torfowiskach.

Proponowane zmiany mają dotyczyć przede wszystkim konsekwencji prawnych za rozniecanie ognia w miejscach takich jak lasy, łąki i torfowiska, a także w odległości mniejszej niż 100 metrów od nich. Surowsze kary objąć mają również palenie tytoniu poza wyznaczonymi do tego miejscami.

Obecnie za czyny kwalifikowane w tych przepisach Kodeksu wykroczeń grozi kara nagany, grzywny albo aresztu.

Zgodnie z nową propozycją, z katalogu kar dla wykroczeń wymienionych w art. 82 par. 1, 2, 4 i 5 zniknie najłagodniejsza kara – nagana, a dodana zostanie kara ograniczenia wolności. Oznacza to, że każde z tych wykroczeń będzie zagrożone jednolitą i bardziej dotkliwą karą: aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Sankcje obejmą również osoby wypalające m.in. trawy w odległości mniejszej niż 100 metrów od zabudowań, lasów i innych terenów podobnych, a także w sytuacji, gdy takie wypalanie utrudnia ruch drogowy. Propozycja przewiduje identyczne kary dla osób, które nieostrożnie obchodzą się z ogniem lub nie zapewniają odpowiedniego nadzoru nad miejscem wypalania.

Czy zmiany w katalogu kar przyniosą spodziewane efekty?

- Chcielibyśmy to w wierzyć - mówi st. bryg. Michał Grugel, zastępca komendanta Komedy Powiatowej PSP w Świeciu. - Działania związane z gaszeniem pożarów traw co roku angażują znaczne siły i środki.    

Wypalanie trwa ma kilka aspektów. Pierwszy to przyrodniczy. Pewnej degradacji ulega zarówno fauna jak i flora. W płomieniach ginie lub zostaje okaleczonych wiele małych zwierząt. Drugi aspekt to bezpieczeństwo. Ogień, który trudno kontrolować, nierzadko przenosi się na tereny leśne i zabudowania. Zdarza się też, że giną w nim ludzie.

Nie brakuje też głosów, że zaostrzania przepisów istotniejsze byłoby skrócenie ścieżki prawnej od momentu wykrycia sprawcy do jego ukarania. Dziś, niestety wiąże się to z długimi procedurami. Odpowiednie narzędzia do wyciągania konsekwencji są już teraz. Chodzi o to, aby sprawniej nimi operować.

Oczywiście sama wysokość kary może działać na wyobraźnię ludzi, ale jeszcze więcej korzyści mogłyby przynieść dalsza edukacja i wspomniana krótsza ścieżka, w której odpowiednio wysoki mandat nakłada policja.

a.bartniak@extraswiecie.pl

Udostępnij

Komentarze niezwiązane z tematem i naruszające regulamin portalu będą usuwane.

5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Cóż innego moglaby wymyśleć europejska elyyta nieudaczników oprócz podniesienia kar dla Polaków?

Wypalić całe Jeżewo i posadzić las. KWL

Kontrolowane, wczesnowiosenne wypalanie nie szkodzi przyrodzie.

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors