O godz. 3.30 zauważono płomienie w magazynie trocin, w stolarni Krzysztofa Otlewskiego w Osiu. Pożar objął wspomniany magazyn oraz sąsiadującą z nim kotłownię. Jednak dzięki temu, że ogień został szybko zauważony, a działania strażackie przebiegły sprawnie, żywioł nie zdołał się rozprzestrzenić na pozostałe budynki.
Znacznie gorszy scenariusz miał miejsce w Starej Hucie (gmina Warlubie). O godz. 5.48 powiadomiono służby ratownicze, że pali się zamieszkały domek letniskowy.
Pożar wybuchł na poddaszu. Gdy na miejscu pojawiły się strażackie wozy, płomienie obejmowały niemal cały drewniany budynek. Na szczęście jego lokatorzy zdążyli w porę go opuścić.
Akcja, w której wzięło udział pięć jednostek, zakończyła się o godz. 8.47, jednak ostatni wóz wrócił do bazy dopiero o godz. 13.00. Do tego czasu obserwowano pogorzelisko, by zainterweniować, gdyby ogień rozgorzał ponownie.
Straty wstępnie oszacowano na 200 tys. zł. Domniemana przyczna pożaru to wadliwie działąjący kominek.
O sobotnim pożarze w Wiągu pisaliśmy tutaj.
a.bartniak@extraswicie.pl