Włoska spółka buduje w naszym województwie trzy odcinki drogi ekspresowej. Dwa z nich w całości lub w większości znajdują się w powiecie świeckim: Nowe Marzy-Dworzysko (23 km) i Dworzysko-Aleksandrowo (22 km). Trzeci to blisko 10-kilometrowy odcinek Białe Błota-Szubin. Kontrakt na ich budowę wynosi ponad 1 mld zł.
REKLAMA
Na tym jednak nie koniec. Poza naszym województwem Impresa Pizzarotti buduje też drogę ekspresową w okolicach Augustowa i Suwałk do granicy z Rosją. Łączna wartość wszystkich prac realizowanych w naszym kraju przez spółkę wynosi ponad 1,6 mld zł.
Włosi domagają się renegocjacji kontraktu. Za same tylko prace realizowane w powiecie świeckim żądają podobno dodatkowych około 250 mln zł, a za pozostałe odcinki kolejne 500 mln. W sumie chcą więc dodatkowych 766 mln zł.
REKLAMA
Zdaniem GDDKiA strona publiczna nie będzie ponosić kosztów źle oszacowanego ryzyka, błędnie skalkulowanych cen materiałów czy potrzeb sprzętowych i kadrowych.
O swój los martwią się podwykonawcy. Dla Impresa Pizzarotti w województwie kujawsko-pomorskim pracuje około 400 firm.
- Włosi już teraz zalegają z wypłatami pieniędzy. Jeśli nie dogadają się z państwem i zejdą z placu budowy, to zostaniemy na lodzie. A to oznacza falę bankructw – powiedział Extra Świecie szef jednej z firm podwykonawczych.
REKLAMA
GDDKiA rozważa nałożenie 15 mln zł kary umownej na włoską spółkę.
- Pytanie tylko czy Pizzarortti nie będzie bardziej opłacało się zapłacić karę i porzucić budowę S5, niż tracić dziesiątki milionów rocznie na kontynuowania kontraktu - zastanawia się nasz rozmówca. - A do zakończenia budowy zostało jeszcze ponad rok, bo nikt chyba nie wierzy, że uda się dotrzymać planowanego terminu, czyli końca 2019 r.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA
