To element szerszego programu obejmującego cały kraj. Do tej pory wsie, w których nie było dużych zakładów produkcyjnych miały marne szanse na gazyfikację, bo było to nieopłacalne.
W gminie Świecie jedyną wsią, której mieszkańcy mają gaz ziemny jest Sulnowo, ale tylko dlatego, że stało się to przy okazji doprowadzania sieci do firmy Bart, dużego producenta opakowań z tektury falistej.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie
Czy teraz, po hucznych zapowiedziach rządu, nagle gazyfikacja wsi stała się rentowna? Niezupełnie. Część samorządowców, z którymi rozmawiał portal Extra Świecie, uważa, że dużo w tym propagandy.
- Owszem, coś w gazyfikacji wsi drgnęło, ale przede wszystkim tam, gdzie są duzi odbiorcy. Nie ma się co łudzić, że gaz ziemny zostanie doprowadzony do wsi liczącej 200 mieszkańców, gdzie jest jeden sklep i parę małych zakładów usługowych – komentują.
Gdzie znikną butle z gazem?
Jeśli ambitne plany doczekają się realizacji, to na zapowiadanych ostatnio inwestycjach w rozwój sieci gazu ziemnego, najlepiej wyjdą w naszym powiecie gminy Pruszcz i Dragacz.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie
W Serocku (gmina Pruszcz) zostanie wybudowany gazociąg średniego ciśnienia o łącznej długości około 10 km. Powstanie też 70 przyłączy.
- Obecnie przygotowywany jest projekt, który ma zostać dostarczony w przyszłym roku, a całość prac zakończy się w 2021 r. Wnioski o wydanie warunków o przyłączenie do sieci złożyły już m.in. miejscowe masarnie i ubojnia – informuje Artur Michniewicz, rzecznik prasowy Polskiej Spółki Gazownictwa.
Gazociąg pod dnem Wisły
W gminie Dragacz powstanie 9,5 km sieci gazowej.
- Wątpię jednak czy znaleźlibyśmy się w gronie szczęśliwców, gdyby nie jednostka wojskowa w Grupie, która będzie największym odbiorcą – przyznaje Dorota Krezymon, wójt gminy Dragacz.
REKLAMA
Polskiej Spółce Gazownictwa opłaca się doprowadzanie sieci do indywidualnych odbiorców, ale pod warunkiem, że w pobliżu jest jeden, a najlepiej kilku odbiorców, którzy zagwarantują duże zużycie i zyskowność całej inwestycji.
Do jednostki w Grupie gaz ma zostać doprowadzony z Grudziądza gazociągiem, który powstanie pod dnem Wisły. Trwa właśnie opracowywanie projektu.
Spory wydatek
- Oprócz Grupy, opracowaliśmy także plan gazyfikacji Dolnej i Górnej Grupy oraz Nowych i Starych Marzów. Wnioski o przyłączenie złożył Urząd Gminy w Dragaczu oraz szereg firm – wymienia rzecznik PSG.
Dorota Krezymon odbyła spotkania z mieszkańcami, w których uczestniczył również przedstawiciel PSG, żeby wysondować, jak zapatrują się na to mieszkańcy.
- Gaz ziemny to ogromna wygoda w porównaniu z gazem z butli, nic więc dziwnego, że zainteresowanie mieszkańców było duże – zaznacza wójt gminy Dragacz.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
Indywidualny odbiorca, który chciałby mieć gaz ziemny w swoim domu, nie tylko, żeby zagotować obiad na kuchence, ale też do ogrzewania, musi liczyć się ze sporym wydatkiem.
- Przygotowanie projektu, doprowadzenie przyłącza i zakup pieca to koszt w granicach 10-15 tys. zł w zależności od odległości od sieci i rodzaju pieca. Na początku września mam zaplanowane spotkanie w PSG, żeby dowiedzieć się, jak bardzo zaawansowany jest projekt. Mam nadzieję, że nie pojawią się nagle jakieś utrudnienia – mówi Dorota Krezymon.