Chodzi oczywiście o ostatni głośny wyrok Trybunału Konstytucyjnego wprowadzający zakaz aborcji z powodu ciężkiego uszkodzenia płodu. W przekonaniu wielu osób, które w niedzielę zebrały się na Dużym Rynku w Świeciu, zaostrzenie prawa, to policzek dla kobiet, o których losie zadecydowali politycy nieznający realiów wychowywania dzieci z poważnymi wadami genetycznymi.
- Kolejnym krokiem będzie zakaz aborcji w przypadku ciąży będącej wynikiem gwałtu oraz tej zagrażającej życiu matki - ostrzegała jedna z liderek wiecu. - Politycy i księża każą rodzić, ale kompletnie nie interesuje ich, co potem dzieje się z tymi dziećmi. Mają to gdzieś. Matka sama zostaje z tymi problemami, z którymi zmaga się do końca życia. Bez jakiejkolwiek pomocy ze strony państwa.
REKLAMA
Kolejne fragmenty krótkiej i pełnej emocji przemowy przerywały fale antyrządowych okrzyków na czele z tymi „J...ć PiS” oraz „Moja pusia, nie Jarusia”.
O godz. 18.00 na Dużym Rynku zebrało się około kilkuset osób. Na początku nic nie wskazywało na to, że będzie ich więcej. Jednak z czasem grupa demonstrantów rosła. Pod kościołem pw. św. Andrzeja Boboli był ich już około tysiąca.
Tam, zupełnie niepotrzebnie, wywiązała się awantura między starszą kobietą, która wyszła z kościoła, by upomnieć skandujących głośne i wulgarne hasła, a mężczyzną, który nie pozwalał jej zamknąć drzwi.
REKLAMA
Kolejnymi przystankami na trasie marszu były Urząd Miejski w Świeciu i kościół pw. Niepokalanego Poczęcia NMP.
W naszym powiecie w tym samym czasie trwał również protest w Nowem, w którym uczestniczyło około 200-300 osób [zobacz].
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA












































