Właściciel gospodarstwa w Skarszewie powiadomił strażaków o płonącym zbożu w piątek o godz. 15.00. Na miejsce skierowano zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej Ratownik ze Świecia, z Sulnówka, Wiąga i Dzików oraz dwa z komendy powiatowej w Świeciu.
- Pożar objął około 1 ha zboża. Po ugaszeniu ognia wodą, dogaszano tlące się resztki łopatami. Aby uniknąć rozprzestrzenienia się pożaru na resztę pola, rolnik oborał pługiem zagrożony obszar – relacjonuje asp. Marcin Klemański z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
REKLAMA
Gdyby w porę nie zauważono ognia, straty mogłyby być znacznie większe / Fot. Wojciech Kołakowski
Akcja trwała blisko godzinę. Straty oszacowano na 1,8 tys. zł. Udało się jednak uratować 10 ha pola obsianego zbożem.
- Właściciel zaprzeczył, aby prowadził tam jakiekolwiek prace z użyciem traktora, kombajnu czy prasy. Do pożaru doszło w wyniku przypadkowego zaprószenia ognia lub celowego podpalenia – wyjaśnia Marcin Klemański.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA