Zgłoszenie o pożarze w Wiągu koło Świecia wpłynęło o godz. 23.43. Gdy na miejscu pojawił się pierwszy zastęp straży pożarnej, sąsiedzi zdążyli już wyprowadzić 43-letniego mężczyznę. Zaalarmował ich dym unoszący się z jego mieszkania, swąd spalenizny i krzyki mężczyzny.
Prawdopodobnie te same osoby, które szybko i prawidłowo zareagowały na zagrożenie, wyniosły też butlę z gazem i palącą się pościel.
REKLAMA
Strażakom pozostało już tylko ugaszenie palącego się łóżka i przewietrzenie mieszkania.
- Mężczyzna doznał poważnych oparzeń twarzy - mówi mł. asp. Dariusz Sadowczyk z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu. - Po podaniu mu tlenu został przetransportowany przez karetkę do szpitala.