Michał ma 29 lat. Bieganie trenuje od 15 roku życia. W swoim dorobku ma m.in.: złoty oraz brązowy medal Mistrzostw Europy Osób Niesłyszących, które zdobył w Kayseri (Turcja) w 2011 r. Teraz ma szansę na życiowy sukces. Pobiegnie po medal Igrzysk Olimpijskich. Będzie to już jego trzecie podejście, bo wcześniej startował już na Tajwanie (2009 r.) i w Bułgarii (2013 r.). Nie udało mu się zrealizować tam życiowego marzenia. Zawodnik nie zrezygnował jednak z walki.
- Wraz z trenerem Markiem Jarosem doszliśmy do porozumienia, że musimy poprawić siłę nóg i mentalność – mówi Michał Kulpa. - Uważam, że udało się osiągnąć cel. Jestem szczególnie zadowolony z poprawy w sferze mentalnej. Sporo nauczyłem się na obozach, podczas których miałem okazję podpatrywać, jak radzą sobie w tej kwestii najlepsi biegacze w Polsce. Poznałem Joannę Jóźwik, Adama Kszczota i Marcina Lewandowskiego. To naprawdę świetni sportowcy i fajni ludzie. Dużo się od nich nauczyłem – zdradza biegacz z Bukowca.
Kulpa podczas przygotowań nie miał łatwo. Brakowało mu pieniędzy na przygotowania.
- Wyjazd na igrzyska co prawda opłaca związek, ale trenować musiałem na swój koszt. Wszystkie obozy opłacałem ze sportowego stypendium. Dochody nie były okazałe, za to wydatki spore. Noclegi, wstępy na halę, baseny, siłownie - za wszystko trzeba płacić. Na szczęście znaleźli się sponsorzy, którzy mi pomogli – wspomina.
Jak ocenia swoje szanse na zdobycie medalu olimpijskiego?
- Obecnie potrafię ,,wykręcić” piąty czas na świecie. O zdobyciu medalu na olimpiadzie decydują detale. Doświadczyłem tego w Bułgarii, gdzie do podium zabrakło mi dziesiętnych części sekundy. Tym razem dołożę wszelkich starań, by nie były potrzebne żadne wideo weryfikacje – deklaruje Michał Kulpa.
Komentarze (0)