Niedzielny występ Tomasza Stockingera w świeckim OKSiR był jedną z atrakcji przygotowanych przez organizatorów obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości. Aktor, którego wizerunek amanta utrwaliły takie filmy jak: „Znachor”, „Lata 20-te, lata 30-te” czy „Sto koni do stu brzegów” bez większego trudu oczarował publiczność, może nie tyle śpiewem, co tym wszystkim, co działo się między kolejnymi piosenkami będącymi wspomnieniem dwudziestolecia międzywojennego w muzyce i słowie.
Oprócz ciekawych opowieści o epoce, pojawiły się też szmoncesy, czyli dowcipy oparte na humorze żydowskim, najczęściej nawiązującym do biznesu i religii oraz praktyczne porady, jak chociażby ta, dotycząca techniki perfekcyjnego pocałunku dłoni.
Organizatorzy recitalu przygotowali dla gościa wyjątkowy prezent. Po koncercie na scenie pojawił się tort wykonany przez Sylwię Baumgart. W ten sposób uhonorowano Stockingera, który setny raz wystąpił z programem „Już nie zapomnisz mnie”.
a.bartniak@extraswiecie.pl
Komentarze (0)