Jak już informowaliśmy, w środę 1 września tuż przed godz. 15.00 strażacy zostali wezwani do pożaru w Trylu koło Nowego. Paliła się sterta drewna opałowego zgromadzona tuż przy budynku gospodarczym. Nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia, strażakom udało się uratować budynek. Straty wyniosły około 2 tys. zł.
Był to już czwarty pożar w tym samym gospodarstwie od 22 czerwca. Najpierw spłonęło poddasze i dach domu, w którym mieszkały dwie spokrewnione ze sobą rodziny, 10 lipca ogień strawił szopę, w której zmagazynowano ocalałe z pożaru meble oraz sprzęt rtv i agd, natomiast 28 lipca spłonął tunel foliowy, gdzie przechowywano resztę sprzętu ocalałego z poprzednich pożarów.
W sumie straty wyniosły kilkaset tysięcy złotych.
REKLAMA
Zdaniem strażaków były to podpalenia. Jak się okazuje, mieli rację.
Jak ustaliliśmy, zdesperowany właściciel gospodarstwa zamontował monitoring, który nagrał sprawcę, a właściwie sprawczynię podpalenia, do którego doszło w ubiegłą środę (rodziny nie mieszkały tam z powodu częściowego zniszczenia domu).
Policja nie potwierdza wprawdzie, że to dzięki nagraniu udało się ująć podpalaczkę, ale wspomina o „materiale dowodowym”.
REKLAMA
- Zatrzymano 60-letnią kobietę, mieszkankę Grudziądza. Jest podejrzana o dokonanie 1 września podpalenia. Nie wykluczamy, że dopuściła się też wcześniejszych czynów tego typu w gospodartwie w Trylu. Trwa postępowanie w tej sprawie – wyjaśnia sierż. szt. Damian Ejankowski z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Policja nie podaje, dlaczego kobieta podłożyła ogień. Jak wynika z naszych informacji, sprawczyni jest siostrą właściciela gospodarstwa w Trylu.
Grozi jej od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności.
Ile trzeba mieć w sobie
Ile trzeba mieć w sobie nienawiści aby zrobić takie coś
Sadzic palić zalegalizować
Sadzic palić zalegalizować
No co za bździurwa zawistna..
No co za bździurwa zawistna… Teraz to jej cały majątek spalić i w samych gaciach do afryki wysłać.