REKLAMA
Zwolennicy teorii spiskowych twierdzą, że ludziom, którym udało się uzyskać darmową energię elektryczną dostają duże pieniądze za milczenie lub kończą 6 stóp pod ziemią. Znawcy życia i dzieł Nicoli Tesli wiedzą, iż ten autor licznych patentów zajmował się także tym zagadnieniem.
Autorem podobnego patentu miał być nauczyciel z Ostrowskiej Kępy, jak nazywano wówczas Ostrów Świecki, który do połowy lat trzydziestych ubiegłego stulecia leżał w granicach powiatu świeckiego (obecnie jest częścią powiatu chełmińskiego).
A oto co napisano w "Gazecie Toruńskiej" w numerze z 22 grudnia 1910 r.:
Nauczyciel Voelzke w Ostrowskiej Kępie zbudował motor elektryczny, który czerpie siłę z elektryczności zawartej w powietrzu. Wynalazek opatentował już w Anglii i Ameryce. Przedsiębiorstwa tamtejsze przysłały już podobno swych inżynierów, by zobaczyć przyrząd i w danym razie zakupić patent. [pisownia oryginalna]
Jakie były dalsze losy wynalazcy i jego urządzenia, niestety nie wiadomo.
Kolejną ciekawostką ze starej prasy jest artykuł z "Gazety Toruńskiej" z 23 czerwca 1914 r.:
"Obywatel Świecia wynalazcą klęcznika kieszonkowego" - głosił nagłówek w lokalnej gazecie "Głos Świecki" z 6 października 1932 r.
Obywatelowi naszego grodu p. Kotlędze, zamieszkałemu przy ulicy Słowackiego 7, udało się wynaleźć niezwykłą nowość, a mianowicie klęcznik kieszonkowy składany, będący nie tylko praktyczną ale również higieniczną podkładką pod kolana na czas klęczenia - informował "Głos Świecki". - Klęcznik, skonstruowany z masy gumowej i pluszowej wkładki, ma te niezwykłe zalety, iż jest praktyczny w zastosowaniu i składany, wygodny do noszenia w kieszeni lub torebce. Na powyższą nowość zdołano uzyskać patent, to też utworzyło się w Świeciu przedsiębiorstwo pod nazwą „Genufleks”, które podjęło produkcję tego pożytecznego artykułu. Nowemu przedsiębiorstwu życzymy powodzenia. [pisowania oryginalna]
I chociaż ten wynalazek wydaje się dość nietypowy, to dzisiaj w Internecie znajdziemy taki wyrób. Kto wie, być może to efekt pomysłowości pana Kotlęgi z ul. Słowackiego w Świeciu.
Taki klęcznik był przedmiotem całkiem praktycznym. Przed wybuchem II wojny światowej odbywało się w mieście dużo manifestacji narodowych z udziałem duchowieństwa, były msze na Dużym Rynku i nie tylko. Klęczenie na kamiennym bruku zapewne nie należało do przyjemności. Mogło być niczym kara dla nieposłusznego ucznia w szkole, który klęczał na rozsypanym grochu w kącie klasy.
Zupełnie innego kalibru były dokonania Anastazego Kensika, a przede wszystkim Zdzisława Starosteckiego.
REKLAMA
Anastazy Kensik (zamordowany w 1941 r. w Dachau) z wykształcenia był lekarzem weterynarii. Od 1929 r. aż do wybuchu wojny był dyrektorem Rzeźni Miejskiej w Świeciu. W 1936 r. przez kilka miesięcy pełnił również obowiązki burmistrza Świecia. Jego pasją była astronomia. Opatentował dwa wynalazki: pierwszy nr 17760 – przyrząd do określania szerokości geograficznej w 1932 r. oraz drugi nr 20161 – sposób określania długości geograficznej oraz urządzenie do wykonywania tego sposobu w 1934 r.
Opis patentowy jednego z wynalazków A. Kensika / źródło: tech.money.pl
Na łamach "Kociewskiego Magazynu Regionalnego" ukazał się w 2011 r. artykuł Zbigniewa Dąbrowskiego Współtwórca Systemu Rakietowego „Patriot”. Mowa w nim o Zdzisławie Julianie Starosteckim, który urodził się w 1919 r. w Łodzi. Jego rodzice, gdy miał kilka miesięcy osiedlili się w Lipienkach koło Jeżewa. Spędził tu 19 lat swojego życia.
Po wybuchu II wojny światowej brał udział w kampanii wrześniowej, potem działał w podziemiu. Podczas próby przedostania się przez Rumunię na zachód został aresztowany przez Rosjan i skazany na pobyt w łagrze. Razem z armią Andersa wydostał się z ZSRR i walczył pod Monte Cassino. Po zakończeniu wojny pozostał na emigracji. Zamieszkał najpierw w Wielkiej Brytanii, a potem w Stanach Zjednoczonych, gdzie skończył studia. W 1960 r. podjął pracę w Centrum Badań Obronnych US Army.
REKLAMA
Na początku lat osiemdziesiątych XX wieku Zdzisław Starostecki został szefem 40-osobowej grupy projektującej radar i głowicę do zwalczania samolotów. Realizowany projekt nazwano "Patriot" - pisze Zbigniew Dąbrowski.
Projekt systemu rakietowego do strącania samolotów, helikopterów i pocisków przyniósł Starosteckiemu uznanie w USA. Otrzymał gratulacje od prezydenta Billa Clintona, Kongresu i Pentagonu. Zdzisław Starostecki zmarł 31 grudnia 2010 r. Jego prochy wiosną 2011 r. zostały złożone w rodzinnym grobowcu w Łodzi.
Po wojnie działało Zakładowe Koło Technika i Racjonalizatora przy Zakładach Celulozy i Papieru w Świeciu. Dorobek jego członków zasługuje jednak na odrębny artykuł.
redakcja@extraswiecie.pl
REKLAMA
Zapomnieliście o Alfonsie
Zapomnieliście o Alfonsie Hoffmanie twórcy elektrowni wodnych
No i zapomnieliście o mnie!To
No i zapomnieliście o mnie!To ja jako pierwszy na świecie wymyśliłem i opatentował bezprzewodową metodę przesyłania energii elektrycznej . Wbrew wszystkim niedowiarkom ,którzy mówili że to się nie da , bo za duże opory i strata energetyczna.
Cialis Achat Sur
Cialis Achat Sur
Filagra Oral Jelly
Filagra Oral Jelly
Vendita Propecia
Vendita Propecia
Buy Cialis Online
Buy Cialis Online
Kamagra In Linea Orleans
Kamagra In Linea Orleans
Bing Quality Online Viagra
Bing Quality Online Viagra Canada
Cytotec Avec Curetage
Cytotec Avec Curetage
Cialis Cuanto Dura El Efecto
Cialis Cuanto Dura El Efecto