We wtorek w południe dyżurny komendy w Świeciu dostał informację, że mieszkaniec Świecia uniemożliwił jazdę nietrzeźwemu motorowerzyście.
Policjanci ruchu drogowego, którzy pojechali na miejsce, zastali zgłaszającego oraz ujętego przez niego kierowcę motoroweru.
- Ustalili, że na ulicy Armii Krajowej w Świeciu kierowca toyoty, zauważył motorowerzystę, którego sposób jazdy wskazywał wyraźnie, że może być pod wpływem alkoholu - mówi kom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
O swoich podejrzeniach powiadomił policję, a w momencie, kiedy motorowerzysta przejeżdżał przez pobliski parking, zatrzymał go i zabrał mu kluczyki.
Kierowcą motoroweru okazał się 41-latek z gminy Bukowiec.
Mundurowi przeprowadzili badanie trzeźwości kierowcy, które wykazało, że miał blisko promil alkoholu w organizmie.
Wkrótce mężczyzna odpowie przed sądem. Za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności, kara finansowa i zakaz kierowania pojazdami.
- To, że świadomość społeczeństwa dotycząca istniejących na drodze zagrożeń wzrasta, wiemy nie od dziś, ale odwaga, jaką wykazał się świadek zdarzenia powinna być wzorem dla każdego z nas. Dzięki jego właściwej postawie obywatelskiej i natychmiastowej reakcji być może udało się zapobiec kolejnej ludzkiej tragedii - podkreśla Joanna Tarkowska.
Nie można już ufać nikomu w tym kraju, co przeszkadzał temu kierowcy toyoty. Dojechały jak zawsze, co za ludzie
Człowiek nie wilelbłąd pić musi !