Prezes nie była pewna czy zamyka bank. Teraz już wie, bo kazała wywiesić kartkę

REKLAMA

O planach zamknięcia punktu kasowego w Grucznie pisaliśmy w piątek. Sprzeciwiają się temu dwaj radni Waldemar Chudy i Jan Chudziński, który jest też sołtysem Gruczna. Przygotowali petycję do zarządu banku, pod którą we wtorek będą zbierać podpisy mieszkańców.

-  Plan likwidacji punktu jest zaskakujący, bo tam niemal o każdej porze dnia są klienci. Korzystają z niego nie tylko mieszkańcy Gruczna, ale też wszystkich okolicznych wsi – przekonują Waldemar Chudy i Jan Chudziński.
REKLAMA

Jak argumentują, na likwidacji punktu ucierpią przede wszystkim osoby starsze i niepełnosprawne. Nie każdy też korzysta z bankowości internetowej. Wszystkie te osoby będą musiały więc fatygować się do Świecia, Pruszcza czy Bukowca.

W piątek zawróciliśmy się do Banku Spółdzielczego w Świeciu z pytaniem czy rzeczywiście zapadła już decyzja o zamknięciu punktu w Grucznie i jakie są jej powody

- Nie będę komentowała tej sprawy - powiedziała prezes Brygida Fotta. - Nie ma jeszcze żadnej oficjalnej decyzji.
REKLAMA

O dziwo, wkrótce potem na drzwiach wejściowych pojawiła się kartka informująca, że w związku ze znacznym spadkiem czynności kasowych punkt zostanie zamknięty od 26 marca br. Bank zachęca do odwiedzania placówek przy ul. Wojska Polskiego i al. Jana Pawła II w Świeciu oraz do korzystania z usług internetowych.

Podpisy pod petycją przeciwko likwidacji punktu będą zbierane przed jego siedzibą przy ul. Wojska Polskiego 7 w Grucznie we wtorek 2 marca w godz. 9.00-16.00. Potem lista będzie wyłożona do czwartku 4 marca w sklepie Hanka.
REKLAMA

REKLAMAa.pudrzynski@extraswiecie.pl

Czytaj również: Stanowczo sprzeciwiają się likwidacji oddziału banku
REKLAMA