Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, został zaatakowany przez nożownika podczas finału WOŚP w tym mieście. Sprawca wszedł się na scenę podczas „światełka do nieba” i zadał prezydentowi kilka ciosów nożem. Dostał się tam prawdopodobnie dzięki temu, że miał plakietkę z napisem „media”.
Napastnik został zatrzymany przez ochronę. Wcześniej wykrzyczał do mikrofonu, że niewinnie siedział pięć lat w więzieniu, a odpowiedzialność za to, jego zdaniem, ponosi Platforma Obywatelska i Adamowicz, który jest związany z PO.
Prezydent Gdańska przeszedł 5-godzinną operację. Tuż po godz. 14.30 lekarze gdańskiego szpitala poinformowali o jego zgonie.
Paweł Adamowicz miał 53 lata. Zostawił żonę i dwie córki. Był prezydentem Gdańska przez ponad 20 lat.
Napastnikiem jest 27-letni mieszkaniec Gdańska, który trafił do więzienia za napady na banki. Kiedy nie było klientów, wchodził z wiatrówką lub bronią hukową i zastraszał personel. Jego łupem padło w sumie ok. 15 tys. zł.
Na nagraniu, które pojawiło się na YouTube widać, jak sprawca wdziera się na scenę.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl