W czwartek o godz. 21.50 policja dostała zgłoszenie o samochodzie osobowym leżącym w przydrożnym rowie przy trasie krajowej nr 91 w Kończycach (gmina Nowe).
- Renault megane staranował barierę energochłonną i zjechał do rowu. Kiedy na miejscu pojawili się policjanci, nie zastali nikogo ani w samochodzie, ani w jego pobliżu – relacjonuje asp. szt. Agnieszka Żokowska, p.o. oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Wezwano ze Świecia funkcjonariusza z psem tropiącym. Zwierzę szybko złapało trop. Dogoniło uciekiniera, jak biegł chwiejnym krokiem przez pola w kierunku Wielkiego Komorska.
REKLAMA
Jak ustaliła policja, do kolizji doszło, kiedy kierowca renaulta podczas próby wyprzedzania, stracił panowanie nad pojazdem. Nie to jednak było powodem ucieczki z miejsca zdarzenia 34-letniego mieszkańca gminy Warlubie.
- Mężczyzna miał prawie 3 promile w organizmie – mówi Agnieszka Żokowska. - Całe szczęście, że w tym miejscu nie szedł pieszy, bo konsekwencje mogłyby być jeszcze poważniejsze. Tym bardziej, że znajduje tam się chodnik, którego dość spory fragment sprawa uszkodził.
Mieszkańcowi gminy Warlubie grozi do 2 lat pozbawienia wolności, grzywna i utrata prawa jazdy.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA