W środę późnym popołudniem strażacy dostali zgłoszenie o koniu, który wpadł do rzeki Mątawa w gminie Dragacz. Do ratowania zwierzęcia skierowano zastępy z Komendy Powiatowej PSP w Świeciu oraz z OSP Wielkie Stwolno.
Na miejscu znajdował się już właściciel konia.
- Zwierzę wyciągnięto na brzeg za pomocą pasów i ładowarki teleskopowej. Po dwóch godzinach całe i zdrowe wróciło pod opiekę właściciela – mówi asp. Marcin Borucki ze świeckiej straży pożarnej.

Nie była to pierwsza akcja tego typu. Parę lat temu klacz pasąca się nad Mątawą, weszła na podmokły grunt i nie mogła wydostać się o własnych siłach.
Przy pomocy liny i węży strażackich wyciągnięto osłabioną klacz na brzeg, gdzie zajął się nią weterynarz. Na szczęście nie doznała obrażeń.
Uwaga! Z powodu problemów technicznych, sekcja komentarzy dziś nie działa. Zachęcamy do dyskusji na naszej stronie na Facebooku.
Właściciel powinien ponieść koszta aukcji!!! Zwierzę trzeba pilnować!!!!
Tak, za wypadek też powinnaś płacić z własnej keszeni. Trzeba jeździć ostrożnie.