W poniedziałek porywisty wiatr zrywał dachy, łamał gałęzie i przewracał drzewa w powiecie świeckim.
Najcięższe straty, jak wynika z dotychczasowych informacji, poniósł właściciel gospodarstwa przy ul. Polnej w Łążku w gminie Osie (czytaj pierwszy artykuł na ten temat poniżej)
Wiatr łamał jak zapałki drzewa rosnące w pobliżu gospodarstwa. Jego sile nie oparła się też drewniana wiata dla bydła.
W momencie, kiedy runęła, znajdowało się w niej więcej krów, niż wynikało z początkowych informacji.
- Stały tam dwie wiaty. Jedna większa i druga nieci mniejsza. Pod zadaszeniem było siedem krów. Niestety, jedna z nich padła – mówi młodszy aspirant Marcin Borucki z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Strażacy dostali wezwanie o godz. 15.46.
Na pomoc ruszyło osiem zastępów z Ochotniczych Straży Pożarnych w Osiu, Łążku, Miedznie i z komendy powiatowej w Świeciu. Użyto ciężkiego pojazdu ratownictwa technicznego.
W sumie w gospodarstwie znajduje się około 50 sztuk bydła. Na szczęście, ponad 40 sztuk pasło się w tym czasie na wolnym wybiegu. Gdyby wszystkie lub większość krów znajdowała się w tym czasie w środku wiaty, straty byłyby ogromne.
Wstępnie oceniono je na około 100 tys. zł.
Strażacy zakończyli działania w Łążku po ponad dwóch godzinach.
Poniżej zdjęcia.
Komentarze (0)