- Właśnie trafiło do mnie pismo wystosowane przez jedną ze świeckich aptek, że nie będzie dyżurować nawet do godz. 24.00 - mówi starosta Barbara Studzińska. - Zbiega się to z rozstrzygnięciem zastępczym wojewody, który uchyla uchwałę rady powiatu i nakazuje ustalenie harmonogramu uwzględniającego całonocną pracę aptek.
Przypomnijmy. Już w 2020 r. wielu mieszkańców poszukujących w nocy apteki przekonało się, że plan dyżurów ustalony przez Radę Powiatu Świeckiego to w dużej mierze fikcja. Niektóre apteki kompletnie go ignorowały. Inne znacznie skracały czas pracy wyznaczony uchwałą rady.
REKLAMA
Właśnie dlatego w ubiegłym roku starostwo postanowiło sprawdzić, jak jest faktycznie. Wyniki kontroli niestety potwierdziły liczne skargi mieszkańców. Problem w tym, że powiat nie ma narzędzi prawnych do egzekwowania prawa, jakim jest uchwalany co roku plan dyżurów.
Dlatego postanowiono usankcjonować propozycję, która wyszła od właścicieli aptek, aby obowiązek dyżurów kończył się o północy. Branża aptekarska zapewniła, że tym razem będzie przestrzegać nowych godzin otwarcia, bo wiążą się z mniejszymi kosztami.
Za przyjęciem takiej uchwały zagłosowała zdecydowana większość radnych powiatu.
REKLAMA
Radni, uwzględniając stan faktyczny i argumentację, że praca w nocy generuje wyłącznie straty, przyjęli uchwałę ograniczającą dyżury do północy. Wojewoda, uznał jednak, że jest ona sprzeczna z prawem.
Uznał, że apteki są podmiotami ochrony zdrowia publicznego i w związku z tym spoczywają na nich specjalne wymogi. Inaczej rzecz ujmując, każdy kto decyduje się na prowadzenie apteki w tym momencie akceptuje wynikające z tego obowiązki. Jednym z nich są właśnie nocne dyżury.
Na najbliższej sesji Rada Powiatu Świeckiego przyjmie nową uchwałę określającą harmonogram pracy aptek. Jednak już dziś można być pewnym, że część aptek w Świeciu nie będzie go przestrzegać.
REKLAMA
Największym paradoksem tej sytuacji jednak jest to, że nie ma skutecznych instrumentów prawnych mogących wymusić respektowanie prawa lokalnego, jakim jest wspomniana uchwała.
- Prawda jest taka, że nocą kupuje niewiele osób - przekonują farmaceuci i szefowie aptek w Świeciu, z którmi rozmawiał portal Extra Świecie.
Jak argumentują, wynagrodzenie farmaceuty razem z dodatkiem za pracę w nocy kosztuje około 400 zł. Kwotę tę należy pomnożyć przez siedem, bo apteki mają tygodniowe dyżury średnio co dwa miesiące.
REKLAMA
- Tymczasem nasza marża za leki i inne produkty sprzedane podczas jednego takiego dyżuru wynosi kilkadziesiąt złotych. Nie ma mowy, abyśmy przystali na takie warunki - mówią kategorycznie przedstawiciele lokalnej branży farmaceutycznej.
Być może zmieni się to dopiero za jakiś czas. Trwają prace nad ustawą, w myśl której część kosztów związanych z nocnymi dyżurami pokrywałby Narodowy Fundusz Zdrowia.
redakcja@extraswiecie.pl
REKLAMA
Mieszkania na osiedlu Marianki. Sprawdź ofertę Apartado Development [wideo]