W ubiegły piątek przed południem mieszkańcy zauważyli podejrzanie zachowującego się mężczyznę znajdującego się na dachu magazynu w Dragaczu.
Wszczęli alarm.
- Mężczyzna skakał po dachu, biegał. Jego zachowanie groziło upadkiem - indormuje podkom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Na szczęście budynek nie jest zbyt wysoki, ma około 3 metrów.
Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, rozstawili drabinę i weszli na dach. Mężczyzna dał się w końcu przekonać do położenia na desce ortopedycznej. Strażacy znieśli go po drabinie i przekazali pogotowiu.
"Dachowy spacerowicz" to 38-latek bez stałego miejsca zamieszkania. Policjanci znaleźli przy nim 3 gramy białego proszku.
- Ze wstępnych badań nie wynika, aby zawieral zakazane substancje - wyjaśnia Joanna Tarkowska.
Mężczyznę przewieziono na obserwację do szpitala psychiatrycznego w Świeciu. Po wyjściu nie będzie jednak cieszył się wolnością.
Czeka go pobyt w więzieniu, bo był poszukiwany listem gończym przez Sąd Rejonowy w Grudziądzu.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
Jeszcze szanownego pana
Jeszcze szanownego pana znieść po drabinie na desce to już wogole poezja sam wszedł to i sam by zszedł i oczywiście chory nie był więc niech płaci za akcje bo inni ludzie mogli w tym czasie pomocy potrzebowac