Dziewczyny pomęczyły się trochę z beniaminkiem

W ekipie z Częstochowy kibice mogli zobaczyć trzy zawodniczki, które występowały kiedyś w Jokerze, w tym dwie, grające w poprzednim sezonie – Oliwię Sieradzką i Magdalenę Ociepę (trzecią była Hanna Łukasiewicz, grająca w Jokerze kilka lat temu).

Pierwsze dwa sety

wcale nie zapowiadały tak ciężkiej przeprawy. W pierwszym secie od początku kilkupunktową przewagę uzyskał Joker, choć świecianki nie ustrzegły się kilku przestojów. Po jednym z nich wynik oscylował nawet wokół remisu, ale w końcówce górę wzięło doświadczenie Jokerek, które zwyciężyły do 22.

W drugiej partii przewaga Jokera była jeszcze wyraźniejsza, by w niektórych momentach osiągnąć nawet 8 punktów. Jokerki wygrały tego seta do 19. W trzecim secie gra się wyrównała, ale od połowy dystansu do przyjezdne zaczęły budować małą przewagę. W końcówce zespół z Częstochowy prowadził już 23:20, a decydujący punkt przy stanie 24:23 dla rywalek zdobyła Hanna Łukasiewicz.

Zespół z Częstochowy

wyraźnie podbudował się wygraną w trzecim secie, bo czwartą partię wygrał bardzo zdecydowanie 25:16! Rywalki zagrały na wysokim procencie w ataku i dużo piłek kończyły już w pierwszych akcjach. O losach spotkania musiał więc przesądzić tie-break. Tego nasze siatkarki zaczęły źle, bo przegrywały już 0:4, ale szybko udało im się zażegnać kryzys i wyjść na zmianę stron przy prowadzeniu 8:6.

W końcówce emocje sięgnęły zenitu, gdy zrobił się remis 12:12. Ostatecznie jednak gospodynie wygrały trzy ostatnie akcje i zeszły z parkietu, wygrywając 3:2, ale po nadspodziewanie trudnym spotkaniu.

Joker-Mekro Energoremont Świecie – Galeria Jurajska Częstochowianka 3:2 (25:22, 25:19, 23:25, 16:25, 15:12).

sport@extraswiecie.pl