Świecki Klub Koszykówki rozpoczął finałowy turniej kwalifikacyjny w Sosnowcu doskonale.
W pierwszym meczu pokonał UKS Basket 2010 Kruszwicę 75:72 po zaciętym meczu. Zwycięstwo było o tyle ważne i cenne, że do tej pory świecianie dwukrotnie przegrali z tym samym rywalem w meczach III ligi kujawsko-pomorskiej.
Z uwagi na fakt, że zdecydowanym faworytem turnieju był zespół gospodarzy z Sosnowca, z którym świecianie mieli się zmierzyć ostatniego dna turnieju, dla wielu jasne się stało, że o drugim miejscu i awansie do drugiej ligi zadecyduje najprawdopodobniej drugi mecz turnieju, w którym ŚKK miał się zmierzyć z drużyną TSK Roś Pisz.
Spotkanie było bardzo zacięte i dramatyczne. Przewaga kilkukrotnie zmieniała się z jedną na drugą stronę.
O wyniku zadecydowała sama końcówka. Dosłownie na kilka sekund przed końcem Świecki Klub Koszykówki prowadził 80:79, ale ostatnia akcja należała do drużyny z Pisza, która na trzy sekundy przed końcem meczu zdobyła decydującego kosza, dającego wynik 81:80.
Świecianie mieli jeszcze do rozegrania ostatnią akcję meczu, ale nie udało się już odwrócić losów spotkania. Jak się potem okazało, to właśnie ta akcja zadecydowała o tym, że świecianie nie awansowali do drugiej ligi.
Turniej tak się potoczył, że ŚKK miał jeszcze szanse na awans, ale musiał w niedzielnym pojedynku pokonać faworyta z Sosnowca. Ta sztuka się nie udała.
Gospodarze zwyciężyli 86:61 i pewnie awansowali. Natomiast o drugim miejsce w turnieju decydowała mała tabela, w której najlepszy okazał się zespół z Kruszwicy.
Tym samym do II ligi awans wywalczyło Zagłębie Sosnowiec i UKS Basket 2010 Kruszwica.
Świecki Klub Koszykówki zajął trzecie miejsce i pozostanie na kolejny sezon w III lidze. Trzeba jednak powiedzieć, że z perspektywy czasu, był to bardzo udany sezon dla świeckich koszykarzy, którzy do samego końca walczyli o awans.
Do wymarzonego celu zabrakło dosłownie… jednego "kosza", ale i tak podopiecznym Patryka Gerke i Michała Ciesielskiego należą się słowa uznania za walkę na przestrzeni całego sezonu.
Komentarze (0)