O wypadku w zakładzie produkującym wyroby mleczarskie Polmlek w Warlubiu informowaliśmy niedawno w Extra Świecie. Wtedy jednak trwało ustalanie okoliczności, w jakich doszło do dramatu i nie informowano o wszystkich szczegółach.
Do wypadku doszło 25 maja około godz. 10.25.
- Zatrudniający zawiadomił inspektora pracy o wypadku, któremu w hali produkcyjnej zakładu uległa osoba wykonująca pracę zarobkową na rzecz zewnętrznego podmiotu pośrednictwa pracy - wyjaśnia Waldemar Adametz, zastępca okręgowego inspektora pracy w Bydgoszczy.
Mężczyzna wykonywał prace związane z czyszczeniem elementów taśmociągu linii produkcyjnej.
- Prace wykonywane były z kosza, który został podniesiony przez elektryczny wózek widłowy na wysokość około 4 metrów. W wyniku zsunięcia się kosza z wideł wózka nastąpił upadek wraz z poszkodowanym na posadzkę hali - informuje Okręgowy Inspektorat Pracy w Bydgoszczy.
W wyniku doznanych urazów 53-letni mężczyzna poniósł śmierć. Mężczyzna zatrudniony przez zewnętrzną agencję pracy był obcokrajowcem. Jak podają pracownicy Polmleku w Warlubiu, był Ukraińcem.
- Policja prowadzi w tej sprawie śledztwo pod nadzorem prokuratora - mówi kom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Śledztwo prowadzone jest z art. 220 Kodeksu karnego w sprawie niedopełnienia obowiązków, narażających zdrowie i życie pracownika. Grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności.
A gdzie był kierownik? Jak zawsze wyrąbane miał na pracowników.
A gdzie pseudo BHPowiec,