W nocy z wtorku na środę, tuż po północy, dyżurny komendy w Świeciu otrzymał informację od dyspozytora sieci telekomunikacyjnej o przerwaniu linii napowietrznej na terenie Dolnej Grupy (gmina Dragacz).
Na miejsce pojechali policjanci z posterunku w Dragaczu. Gdy zaczęli przeszukiwać teren zauważyli, że na odcinku kilkudziesięciu metrów brakuje przewodu na słupach, a w zaroślach ukrywa się mężczyzna. Na widok zbliżających się funkcjonariuszy zaczął uciekać w stronę lasu.
Policjanci ruszyli w pościg i już po chwili został zatrzymany. Przy 36-latku znaleźli plecak oraz narzędzia. Mieszkaniec Grudziądza trafił do policyjnego aresztu.
- Pracujący nad sprawą policjanci wydziału kryminalnego ustalili, że mężczyzna może mieć związek z innymi kradzieżami kabli, do których doszło na przełomie kilku ostatnich miesięcy, na terenie powiatu świeckiego - mówi Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Straty, które spowodował zatrzymany, oszacowano na blisko 12 tys. zł.
W czwartek na podstawie zgromadzonych przez policjantów wydziału kryminalnego dowodów, postawiono mu łącznie 10 zarzutów kradzieży elementów sieci telekomunikacyjnych. 36-latkowi grozi do 8 lat pobawienia wolności.