Podobne interwencje w okresie zimowym nie należą do rzadkości. Najczęściej ludzkiej pomocy potrzebują ptaki wodne. Bez niej skazane są na powolną śmierć głodową.
Tym razem w tarapatach znalazło się zwierzę w gminie Jeżewo.
Łabędź znajdował się w odległości około 100 metrów od brzegu na Jeziorze Bielskim niedaleko Taszewka.
W pierwszej fazie działań próbowano wypłoszyć ptaka licząc, na to, że ten szamocąc się, uwolni się z opresji samodzielnie.
Okazało się jednak, że ptak nie był w stanie poruszać się o własnych siłach. Stało się jasne, że trzeba użyć innych środków.
Po odpowiednim zabezpieczeniu miejsca zdarzenia strażacy weszli na lód, aby odkuć zwierzę. Łabędź został przekazany lekarzowi weterynarii.
W trakcie działań strażacy znaleźli innego łabędzia, niestety już martwego.
On również trafił w ręce lekarza weterynarii, co oczywiście ma związek z panująca na naszym terenie ptasią grypą.
a.bartniak@extraswiecie.pl
A mówią że zwierzęta takie
A mówią że zwierzęta takie mądre…