Wypadek wydarzył się w niedzielę około godz. 12.00 w gminie Dragacz.
- Doszło do niego w żwirowni w Górnej Grupie. Kiedy dotarli tam strażacy z miejscowej jednostki OSP i z państwowej straży, kierowca quada leżał na zboczu skarpy. Na miejscu były również pogotowie i policja - relacjonuje asp. Marcin Klemański z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Ratownicy zajęli się ustabilizowaniem odcinka szyjnego kręgosłupa 36-letniego mężczyzny.
Powiadomiono również Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Kiedy jednak okazało się, że poszkodowany może odbyć podróż do szpitala karetką, odwołano śmigłowiec.
- Kierowca był przytomny. Nie miał otwartych ran. To, na ile poważny jest uraz kręgosłupa, wykażą badania w szpitalu. Byli tam też inni kierowcy quadów, którzy wybrali się pojeździć w żwirowni, chociaż nie ma tam wyznaczonej do tego trasy - mówi Marcin Klemański.
Wyrobisko w Górnej Grupie jest często używane przez kierowców motocykli crossowych i quadów.
Trzy lata temu poważnemu wypadkowi uległ tam 35-letni motocyklista.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl