Zapewne celem utworzenia w Świeciu garnizonu była ochrona ludności niemieckiej, która w czasie zaboru pruskiego wciąż napływała na tereny Ziemi Świeckiej. Drugim powodem mogły być względy ekonomiczne. Pobyt dużej liczby żołnierzy to wzrost zapotrzebowania na produkty rolne i usługi oraz wzrost obrotów w sklepach i lokalach gastronomicznych.
Przełom nastąpił po wydarzeniach z 26 stycznia 1912 r., kiedy władze pruskie sfałszowały wybory, co doprowadziło do ostrych wystąpień ludności polskiej w Świeciu. W okresie międzywojennym wydarzenia te były nazywane "rewolucją świecką" lub "powstaniem świeckim".
"Postęp", 27 stycznia 1912 r.
Zajścia w Świeciu odbiły się szerokim echem w całej Rzeszy Niemieckiej. Już kilkanaście dni później do Berlina udała się delegacja, o czym wspomina notka zawarta w "Gazecie Toruńskiej" z 9 lutego 1912 r.:
Celem zaprowadzenia w Świeciu wojska udała się do Berlina do ministra wojny osobna delegacya, do której należeli burmistrz, przewodniczący rady miejskiej i po dwóch przedstawicieli ze strony kupiectwa i stanu rzemieślniczego. Niemcy sądzą że minister wojny przychyli się do prośby ich ze względu na ostatnią „rewolucję” polską. [pisownia oryginalna]
Miasto zaciąga pożyczkę
W tej samej gazecie w wydaniu z 26 czerwca 1912 r. wspomniano, że na posiedzeniu rady miejskiej przyjęto nagły wniosek o zaciągniecie pożyczki na budowę koszar w wysokości 1 665 000 marek.
Dalej następne informacje z tej samej prasy z 7 lipca 1912 r. donoszą:
Potwierdza się wiadomość o p. Neumannie, iż sprzedał miastu 10 mórg roli i kamienicę dla fiskusa wojskowego. Za jego przykładem poszedł teraz p. Bol. Żmudziński, sprzedawszy swój majątek odziedziczony po rodzicach, także miastu. Strata to dla naszego społeczeństwa wielka. [pisownia oryginalna]
Czytając w książkach o realiach tamtego okresu, można sądzić, że ów zacni panowie dostali od władz niemieckich propozycję "nie do odrzucenia".
Strajk na budowie
W trakcie budowy koszar nie obyło się bez kłopotów. "Gazeta Toruńska" z 4 kwietnia 1913 r. donosi:
Robotnicy zatrudnieni przy budowie nowych koszar pracami ziemnymi, złożyli pracę. Powodem strejku było nieporozumienie wywołane żądaniem podwyższenia płacy. Wielu ze strajkujących już podjęło pracę na starych warunkach. Także i murarze planują podobno poczynić starania o podwyższenie zarobku. W ciągu przyszłego tygodnia przybędzie do Świecia 100 murarzy zamiejscowych, którzy rozpoczną również pracę przy budowie koszar, tak że w dzielnicy tej zatrudnionych będzie ogółem 500 osób. [pisownia oryginalna]
Jedną z ostatnich notek przed wybuchem I wojny światowej, również pochodzącej z "Gazety Toruńskiej" z 19 sierpnia 1913 r. informuje:
Niemcy świeccy otrzymali upragnioną załogę wojskową, ale będą mieli kłopoty o mieszkania dla oficerów. Magistrat zapytał się kilku firm budowlanych, czyby nie chciały pobudować na własny rachunek kilku kamienic z mieszkaniami dla oficerów. Ponieważ nikt się na to nie zgodził, będzie miasto musiało samo przystąpić do budowy. [pisownia oryginalna]
Wyprowadzka Prusaków po zaledwie pięciu latach
Z dostępnych źródeł wiadomo że budowa koszar została ukończona w 1914 r. W trakcie I wojny światowej załoga była obecna w koszarach. Jeszcze w 1919 r. żołnierze niemieccy brali udział w działaniach antypolskich.
25 stycznia 1920 r. ostatnie oddziały wojska niemieckiego opuściły koszary, odgrażając się, że niebawem powrócą. Tego samego dnia do Świecia wkroczyły pierwsze kolumny Wojska Polskiego przynosząc ludności polskiej upragnioną wolność.
Koszary na widokówce z czasów pruskiego zaboru
W marcu 1920 r. w koszarach stacjonowały Sztab 4. Pułku Strzelców Granicznych oraz szwadron szkolny. Dowódcą był płk Jan Stankiewicz (w 1923 r. mianowany do stopnia generała brygady). Zadaniem tej formacji było strzeżenie zachodniej granicy tzw. "korytarza". Podległe dywizjony stacjonowały w Chojnicach, Kościerzynie i w Wejherowie.
Rok 1920 to też czas trwania wojny polsko-bolszewickiej. Generał Juliusz Bijak w swoich wspomnieniach, które ukazały się na łamach "Słowa Pomorskiego" pisał m.in., że gdy przejął dowództwo tzw. „Twierdzy Chełmno-Świecie” 14 sierpnia 1920 r., to Strzelców Granicznych już nie było. W koszarach miał się mieścić szpital wojskowy przeniesiony z Wołkowyska (obecnie na Białorusi) z przeszło 500 rannymi żołnierzami. W tym czasie Świecie miało być mniej narażone na działania wojenne. Mimo to generał sprowadził posiłki z zapasowej kompani z 64 p.p. z Grudziądza.
redakcja@extraswiecie.pl
W drugiej części przedstawimy szkic z dziejów Szkoły Specjalistów Morskich, Batalionu Szkolnego Lotnictwa i Szkoły Podoficerów Lotnictwa dla Małoletnich oraz Świeckiego Batalionu Obrony Narodowej.
Komentarze (0)