Wszyscy w klubie zdają sobie sprawę z powagi sytuacji, jeżeli chodzi o walkę o pozostanie w gronie trzecioligowców na kolejny sezon. Do końca ligi zostało już tylko kilka meczów, więc każdy zdobyty punkt można być traktować jako zbawienny w walce o pozostanie w lidze.
Sobotni rywal był bardzo wymagający, bo na stadion przy ulicy Sienkiewicza przyjechała ekipa, która ma zamiar awansować do II ligi, czyli toruńska Elana. Wszyscy wiedzieli, że trzeba zagrać na dobrym, wysokim poziomie, aby wywalczyć chociaż punkt.
Wda skupiona...
Wda weszła w mecz bardzo skupiona, nastawiona na wyprowadzanie skutecznych ataków. Podczas pierwszego kwadransa oba zespoły nie stworzyły dogodnych okazji do pokonania bramkarzy. Co ciekawe, już pierwsza szansa, przed którą stanęli świecianie mogło przynieść upragnionego gola.
Na indywidualną akcję zdecydował się Jay Jaskólski. Po jego uderzeniu piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki Nowaka. Ta akcja dała wyraźny sygnał Elanie do lepszej organizacji gry.
W 25 minucie bliźniaczo wyglądającą akcję zmarnował Daniel Ciechański. Piłka o centymetry minęła bramkę Piotrowskiego. Przewaga Elany powiększała się z każdą minutą, a udokumentowaniem tego stanu rzeczy był gol Macieja Stefanowicza w 37 minucie.
Toruński pomocnik silnym solidnym uderzeniem z 25 metrów pokonał zaskoczonego Piotrowskiego. Na tablicy wyników pojawił się wynik 0:1. Po tej bramce torunianie jeszcze bardziej przycisnęli.Z tej bramki najbardziej ucieszyli się kibice gości, którzy w sile około 200 sympatyków przyjechali wspierać swój zespół.
..., ale Elana bardziej skuteczna
W 44 minucie strzelec gola zainicjował akcję, która dała podwyższenie wyniku. Wysokie dośrodkowanie z lewej strony boiska spadło wprost na głowę Filipa Kozłowskiego, który momentalnie zgrał ją do znajdującego się na wprost bramki Ciechańskiego. Ten urwał się obrońcy i spokojnym wykończeniem wewnętrzną częścią stopy zdobył swojego siódmego gola w tej rundzie.
Do przerwy było zatem 2:0 dla Elany i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że to 26 maja będzie dniem, w którym Elana wróci na pozycję lidera, ponieważ właśnie w przerwie zakończyło się spotkanie w Szczecinie gdzie Świt przegrał z Bałtykiem Gdynia.
Druga połowa to zdecydowana przewaga Elany – zarówno w utrzymywaniu się przy piłce, jak i w wykreowanych sytuacjach. Szanse mieli Stefanowicz (ponownie z dystansu), Kościelniak (świetny wolej po dośrodkowaniu Lenkiewicza), Ciechański i wprowadzony w drugiej części gry Kraska. Wda potrafiła się odgryźć, ale nie była w stanie pokonać Michała Nowaka. Mecz zakończył zmiennik Patryk Aleksandrowicz. Wprowadzony po przerwie zawodnik huknął jak z armaty lewą nogą w doliczonym czasie gry z pola karnego, a piłka wpadła do bramki Piotrowskiego.
Mimo porażki Wda z pewnością pozostawiła swoją grą dobre wrażenie. Przy takiej postawie można z nadzieją patrzeć na końcówkę sezonu. Wda na ten moment ma punkt przewagi nad strefą spadkową, a do końca sezonu jeszcze cztery kolejki.
Skład Wdy: Piotrowski – Witucki, Wietrzykowski, Kocieniewski, Maliszewski, Tomczak, Mielcarek, Jaskólski, Siekirka, Wenerski, Czerwiński.
sport@extraswiecie.pl
What Are Kamagra Tablets
What Are Kamagra Tablets Cialis Antibiotic Amoxicillin Cialis Levitra Compresse