Mecz Startu z Wdą budził oczywiście emocje, ponieważ kilku zawodników Startu w przeszłości było związanych z klubem ze Świecia. Pierwszą dogodną sytuację dla Startu miał w 22 minucie najlepszy strzelec drużyny, Jakub Krukowski, ale przegrał pojedynek sam na sam z Danielem Semrauem.
Ten sam zawodnik zrehabilitował się w 33 minucie, gdy po jego uderzeniu głową i interwencji bramkarza piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki. Gospodarze schodzili więc do szatni z prowadzeniem 1:0.
W drugiej części Wda wzięła się za odrabianie strat. W 60 minucie faulowany w polu karnym był Karol Maliszewski. Do „jedenastki” podszedł niezawodny Wojciech Ernest i zamienił ją na wyrównującą bramkę. Gdy wydawało się już, że mecz zakończy się podziałem punktów, piłkarzy Wdy pogrążył jej dawny zawodnik Fabian Chabowski, który dzięki temu został bohaterem całego spotkania.
sport@extraswiecie.pl
Komentarze (0)