Nowoczesny dworzec kolejowy w Świeciu zamiast w Laskowicach? Kto „za”, kto „przeciw”?

Wydawać by się mogło, że projekt ma same zalety: zbudować linię kolejową z Terespola do Świecia i postawić dworzec na górnych Mariankach, a w dodatku Świecie nic za to nie zapłaci. A jednak nie wszyscy są zachwyceni, a wójt gminy Jeżewo wręcz oburzony.

czterech-panow

REKLAMA

We wtorek pisaliśmy, że Świecie nie ma zamiaru ubiegać się o dofinansowanie w ramach programu Kolej Plus. Rząd pokryłby 85 proc. kosztów modernizacji linii z Terespola do Świecia z tzw. zajazdem kieszeniowym, czyli „odbiciem” od głównej trasy i powrotem nią oraz budową dworca w miejscu, gdzie obecnie kończą się tory (nad Wdą w sąsiedztwie hurtowni Hydraulik).

Rzecz w tym, że inwestycję wyceniono wstępnie na 300 mln zł, a Świecie musiałoby wyłożyć pozostałe 15 proc., czyli 45 mln zł. Jak mówi burmistrz Krzysztof Kułakowski, miasta na to nie stać. Tym bardziej, że obecnie ze stacji w Terespolu korzysta jedynie od kilkudziesięciu do nieco ponad 100 osób na dobę.
REKLAMA

Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego wpadł jednak niedawno na inny pomysł. W przyjętej w maju strategii rozwoju znalazł się zapis zakładający odbudowę połączenia Terespol-Świecie, ale zupełnie inną trasą niż przewidziano to w rządowym programie Kolej Plus.

W piśmie rozesłanym do samorządowców, w tym do burmistrza Świecia, zamieszczono mapkę z przebiegiem linii.

- Dość ostrożnie podchodzę do tego projektu – przyznaje Krzysztof Kułakowski, burmistrz Świecia. - To nie jest tak, że skoro za coś nie płacimy, to jest nam wszystko jedno, co u nas powstanie. Mam wrażenie, że przebieg linii nakreślono pospiesznie, bez uwzględnienia realiów. Fakt, że mapka nie jest zbyt wyraźna, ale z mojej oceny wynika, że budowę dworca zaplanowano mniej więcej w miejscu nowego żłobka na górnych Mariankach – śmieje się burmistrz.
REKLAMA


Bardziej dosadnie wyraża się Tadeusz Pogoda, były burmistrz Świecia, a obecnie radny i przewodniczący komisji infrastruktury sejmiku województwa.

- Proponowana linia dwukrotnie przecinałaby drogę ekspresową S5, co wiązałoby się z budową potężnych wiaduktów nad dopiero co oddaną do użytku trasą. Przypomnę, że mówimy tu o realizacji inwestycji za trzy, cztery lata, więc zakładam, że S5 będzie już oddana do użytku – żartuje Tadeusz Pogoda.

Były burmistrz wymienia kolejne mankamenty: linia z pociągami pędzącymi do 200 km/h biegłaby obrzeżami miasta, co ograniczałoby jego rozbudowę, konieczne byłyby kosztowne wykupy terenów od prywatnych właścicieli, a w niektórych przypadkach burzenie budynków.
REKLAMA

- O ile poprzedni szacunkowy kosztorys opiewał na 300 mln, to nie wiem czy tutaj starczy dwa razy tyle. Nawet jeśli miasto nie będzie musiało do tego dokładać, bo byłoby to sfinansowane ze środków zewnętrznych, to nie zmienia to faktu, że dla mnie osobiście jest to science fiction oderwane od rzeczywistości – ocenia Tadeusz Pogoda.

Urząd marszałkowski w Toruniu lobbuje, aby w ramach przygotowywanej modernizacji linii kolejowej nr 131, łączącej Bydgoszcz z Tczewem, zmieniono jej przebieg tak, aby włączono również Świecie.

- Mamy nadzieję, że uda się w procesie projektowym wypracować alternatywny przebieg połączenia pasażerskiego przez Świecie. Ciężar organizacji przesiadek i skomunikowania przeniósłby się wtedy ze stacji w Laskowicach Pomorskich do Świecia – wyjaśnia Tomasz Moraczewski, dyrektor departamentu transportu w urzędzie marszałkowskim.
REKLAMA

Nie podoba się to wójtowi gminy Jeżewo, na terenie której znajdują się Laskowice.

- Nie mam nic przeciwko kolei dla Świecia zgodnie z rządowym programem Kolej Plus. Nie mogę się jednak zgodzić na przebudowę linii 131, tak aby wprowadzić ją do Świecia. To oznaczałoby marginalizację stacji w Laskowicach, przez którą przebiega ta linia – argumentuje Maciej Rakowicz.

Wójt przekonuje, że „podłączenie” Świecia do linii 131 odetnie nie tylko mieszkańców gminy Jeżewo, ale też gmin Osie, Lniano czy Drzycim od pociągów pospiesznych, ekspresowych i dalekobieżnych. Ucierpią też, jak mówi, mieszkańcy Chojnic czy Tucholi, a nawet Bydgoszczy (dojazd do Tlenia przez Laskowice). Dlaczego?

- Bo pociągi będą zatrzymywać się w Świeciu, a nie w Laskowicach. Żaden z nich nie będzie stawał i tu, i tu. Nam pozostaną tylko składy towarowe. Mieszkańcy kilku gmin będą musieli znacznie dalej dojeżdżać na stację. Poza tym w Laskowicach istnieje pełna infrastruktura, którą należy jedynie unowocześnić. Nie rozumiem, jaki jest sens narażać ją na dewastację i budować od podstaw wszystko w Świeciu za dużo większe pieniądze – zastanawia się Maciej Rakowicz.
REKLAMA

Wójt wysłał pismo do marszałka województwa, w którym sprzeciwia się tym planom.

Zwolennikiem nowego rozwiązania jest za to Dariusz Woźniak, radny miejski w Świeciu i skarbnik powiatu. Przyznaje, że to zdecydowanie lepsza propozycja od zajazdu kieszeniowego do Przechowa.

- Mamy niepowtarzalną szansę, całkowicie za pieniądze centralne, włączyć nasze miasto bezpośrednio do magistrali kolejowej Gdańsk-Bydgoszcz. Dla mieszkańców Świecia, a także dla turystów i inwestorów to możliwość dojazdu bez przesiadki w 40 minut do Gdańska i w 15 minut do Bydgoszczy - zachwala Dariusz Woźniak.
REKLAMA

Jego zdaniem ma to tak duże znaczenie dla rozwoju Świecia, jak powstanie Celulozy w latach 60. XX wieku.

- To także wielka korzyść dla mieszkańców gmin naszego powiatu, także dla Jeżewa, na szybkie, tanie i bezpośrednie połączenie kolejowe ze Świeciem. To szansa na rozwój stacji w Laskowicach jako dużej stacji przeładunku towarów i zarazem dużo nowych miejsc pracy – przekonuje Dariusz Woźniak.

Pytany o negatywne strony tego rozwiązania odpowiada krótko:

- Nie dostrzegam ich.

a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors